Widzowie pokochali Michela od razu, otrzymał miano najbardziej sympatycznej postaci polskiego show-biznesu. Michel Moran natychmiast został otoczony mnóstwem fanów, którzy z wypiekami na twarzy starają się być na bieżąco ze sprawami poza kamerami TVN-u. Niewiele opowiada o sobie, jednak o pewnej sprawie postanowił opowiedzieć w wywiadzie dla Super Expressu.
- By wywrzeć presję i zmusić byłą żonę, aby umożliwiła mi kontakt z synem przestałem płacić alimenty.
To była ostatnia deska ratunku. Byłem zdesperowany. [...] Żona poszła do sądu, poskarżyła się, że nie płacę alimentów, że nie wie, gdzie jestem, co było nieprawdą, bo doskonale wiedziała, gdzie mieszkam. Z czasem zapomniała o wszystkim, ale sąd nie zapomniał. Kiedy doszło do rozprawy, nie pojawiła się na niej. Zapadł jednak maksymalny wyrok - rok więzienia. Wszystko przez to, że ja także nie stawiałem się na rozprawy, bo o nich nie wiedziałem. Sąd, mając informację, że nieznane jest moje miejsce zamieszkania, wydał za mną Europejski Nakaz Aresztowania. Gdybym wiedział o tych sprawach, to na pewno bym się na nich stawiał. Miałem przecież dowody, że żona uniemożliwia mi kontakty z synem - powiedział w rozmowie z Super Expressem.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Wielkie przepowiednie wizjonerki ze Śląska. Jej stygmaty, to dopiero początek cudów, w jakie zwątpiła kuria
Zerknij tutaj: Matka odważnie ratuje życie swoim dzieciom ryzykując własnym. Ta historia wzrusza do łez
O tym pisalismy ostatnio - nie oprzegap: Wielki zmiany w życiu Piotra Kraśko. Dziennikarz żegna się z pracą. Co się stało