Julia Wróblewska kilka dni temu trafiła do szpitala. Aktorka cierpiała na okropny bol brzucha. Konieczna była hospitalizacja.
Grająca Zosię w "M jak miłość" aktorka trafiła kilka dni temu do szpitala. Na Instagramie gwiazdy mogliśmy oglądać relacje z jej hospitalizacji. Jak powiedziała Julka Wróblewska powodem hospitalizacji nie była jej długoletnia choroba a okrutny bol brzucha.
Aktorka miała problemy trawienne. Jak przyznała wizyta w szpitalu była mecząca. Lekarze wykonywali jej badania przez ponad dobę. W efekcie aktorka wypisała się z placówki na własne życzenie. Aktualnie znajduje się pod kontrolą lekarską i dzięki przyjmowanym lekom jej stan uległ poprawie.
Mama Julii Wróblewskiej o stanie zdrowia córki
- Musi zadbać o swoje zdrowie, bo jej organizm się zbuntował - powiedziała Anna Wróblewska w rozmowie z magazynem "Świat&Ludzie".
Mama aktorki jest mocno zaniepokojona stanem zdrowia swojej córki.
-Może się okazać, że Julka nie toleruje laktozy albo jest na coś uczulona. Trzeba to zbadać - dodała pani Anna.
Julia od wielu lat choruje. Dziewczyna ma stany depresyjne, które mogą objawiać się na różne sposoby. Niewykluczone, że jej ostatnia przygoda żołądkowa miała związek z silnym stresem.
To też może cię zainteresować: Ważne informacje z Ministerstwa Zdrowia. Czy popularna szczepionka zmniejsza ryzyko zarażenia koronawirusem? To już oficjalne
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jak powinno wyglądać rozliczenie podatku od darowizn? Ministerstwo Finansów nie pozostawia wątpliwości