Andrzej Duda korzysta z uroków lata i odpoczywa w ośrodku prezydenckim w Juracie. Prezydent, który uwielbiona aktywnie spędzać czas, postanowił rozerwać się nad morzem. Jak się okazuje Andrzej Duda to prawdziwy miłośnik szybkiej jazdy! Równie bardzo jak szusowanie, prezydent uwielbia jazdę na skuterach wodnych. Niestety ostatnia z nich mogła skończyć się naprawdę tragicznie.
Jak podaje Super Express, Andrzej Duda uległ wypadkowi. Prezydent poruszający się po Zatoce Gdańskiej skuterem wodnym wraz ze swoją pasażerką przewrócił się i wpadł do wody. Jak podaje SE, powodem wypadku była zbyt duża prędkość.
Super Express poprosił Prezesa Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Sławomira Gicewicza, a także wielokrotnego mistrza świata sportów motorowodnych Waldemara Marszałka o skomentowanie sprawy. Opinia mężczyzn jest jednoznaczna i daje do myślenia. Czy prezydent wyłączył zdrowy rozsadek?
– Mądrzy ludzie zakładają na skuter także kask. Ludzi często gubi brawura, nonszalancja – wyjaśnił Sławomir Gicewicz, zaznaczając, że wielu korzystających ze skuterów wodnych wyłącza zdrowy rozsadek.
To też może cię zainteresować: Wykryto koronawirusa u przedszkolaka. Dziesiątki osób na kwarantannie, placówka może się okazać kolejnym dużym ogniskiem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ważne ogłoszenie ministra edukacji. Dariusz Piontkowski po wynikach matur zapowiedział przesunięcie egzaminów. O co chodzi