Martynka Lubieniecka uwielbia jeźdźić konno, lecz z jednym ze swoich pupili musiała się pożegnać. Jak sama napisała, rodzice postanowili sprzedać jej ukochanego konia o imieniu Drzewiec.
Żal i tęsknota po stracie przyjaciela
Jak wyjaśniła Martynka, w obecnej chwili nie może mieć dwóch koni, więc jednego rodzice musieli sprzedać. Musieli zdecydować, który z dwóch koni jest lepszy, padło na Kamelota, na którym Martynka aktualnie jeździ. Treba było się pożegnać z koniem, na którym nastolatka wzięła udział w wielu zawodach jeździeckich.
Dziewczynce było bardzo smutno, gdy zobaczyła film, na którym Drzewiec wchodzi do specjalnego koniowozu służącego do transportu. Nic dziwnego, skoro zdążyła się już z nim zaprzyjaźnić...