Co więcej, do 4 lat dziecko miało normalny wzrost.

Niezwykle wysoki wzrost spowodowany był guzem przysadki i akromegalią. W wieku 5 lat chłopiec już potrzebował ubrania jak dla 17-latka, ponieważ urósł do 163 centymetrów. Trzy lata później wyprzedził swojego ojca, osiągnął 187 centymetrów i ważył 90 kilogramów.

Ostatnio w sieci pojawiło się wideo, w którym można zobaczyć Roberta Wadlowa.

Robert był pod każdym względem wyjątkowym dzieckiem, ale jego rodzice starali się, aby jego życie było jak najbardziej normalne. Do chłopca poszedł do szkoły, zrobił osobne biurko. Jako najstarszy syn w rodzinie bawił się z młodszymi braćmi i siostrami. Kiedy w wieku 13 lat Robert stał się najwyższym zwiadowcą na świecie, musiał uszyć szyty na miarę mundur, namiot i śpiwór.

Jego rodzice byli średniego wzrostu, podobnie jak jego młodsi bracia i siostry.

W 1936 roku chłopiec został zauważony przez właścicieli cyrku wędrownego braci Ringling i zaproszony do trupy. Robert przyciągnął ogromny tłum widzów i stał się lokalną gwiazdą.

W 1938 r. Krajowa firma obuwnicza skontaktowała się z Wadlowem i zaoferowała mu pracę. Robert zgodził się i wyruszył z nimi w trasę promocyjną, reklamując swoją markę. Rozmiar 37AA buty zrobił za darmo.

Kiedy Robert nie jechał do pracy, prowadził ciche i spokojne życie. Jego przyjaciele i rodzina mówili o nim jako o uprzejmym, delikatnym i delikatnym człowieku.

Wadlow uwielbiał grać na gitarze i lubił fotografować.

Życie giganta było nie tylko fascynujące, ale także trudne. Domy, miejsca publiczne i podstawowe artykuły gospodarstwa domowego nie zostały zaprojektowane dla osoby o takiej wysokości i wadze.

W wieku 18 lat „dobry gigant”, jak go nazywano, pobił rekord świata najwyższego człowieka na świecie o wysokości 2 metrów i 53 centymetrów.

Niezwykle wysokiemu wzrostowi towarzyszyła słabość i brak wrażliwości nóg, dlatego z czasem Robert potrzebował kul. W 1940 r. Jedna z kul pocierała nogę Wadlowa, co doprowadziło do stanu zapalnego, a 15 lipca 1940 r. Robert zmarł w wieku 22 lat z sepsą.

Przed śmiercią lekarze mierzyli jego wzrost - 2 metry 72 centymetry. Ostatnie słowa Roberta Wadlowa dotyczyły obchodów złotego ślubu dziadków: „Lekarze mówią, że nie wrócę do domu na rocznicę”.

Przypomnij sobie o… ABONAMENT RTV. KONTROLE BĘDĄ NA PORZĄDKU DZIENNYM, A ZA BRAK OPŁAT GROŻĄ SUROWE KARY

Jak informował portal Życie: POLSKA. 20 DZIECI I 6 DOROSŁYCH POD NADZOREM EPIDEMIOLOGICZNYM. WSZYSCY WRÓCILI Z WYCIECZKI Z WŁOCH