Święta w PRL-u nie były kolorowe. Przygotowania do nich kojarzyły się z nie lada wyzwaniem. Aby zdobyć chociażby cukier lub świątecznego karpia, trzeba było się natrudzić. Każdy, kto pamięta ten barwny okres, z pewnością wspomina ten okres z uśmiechem na ustach.

Najważniejszym świątecznym owocem są bez dwóch zdań pomarańcze i mandarynki. Niewielu wie, że w czasach PRL-u zdobycie ich, graniczyło niemalże z cudem. Co więcej, zakup mandarynek i pomarańczy, potrafił dać nieźle po kieszeni, kosztowały więcej niż wynosiła podstawowa wypłata. Nie musimy chyba wspominać o innych produktach spożywczych, których niejednokrotnie brakowało. Trzeba było wówczas ratować się zapasami bliskich, a nawet zastosować handel wymienny.

Wszystkie dzieci kochają słodycze. Te, które wychowały się w PRL-u, z pewnością pamiętają smak tamtejszej czekolady. Dla nas, przypomina on raczej mydło i raczej nikogo z nas nie zachwyca ten czekoladopodobny wyrób.

Jak wyglądały ówczesne choinki? W przeciwieństwie do współczesnych, bogato przystrojonych drzewek, wyglądały bardzo skromnie. Ozdobione były zazwyczaj drewnianymi lub papierowymi ozdobami, nierzadko wykonywanymi w szkole przez dzieci.

Pamiętacie ten okres? Jakie wspomnienia przychodzą wam do głowy? Chętnie poczytamy.

Warto sobie przypomnieć...STARA KSIĄŻECZKA MIESZKANIOWA, BON ŻYWNOŚCIOWY CZY BANKNOTY Z CZASÓW PRL MAJĄ DUŻĄ WARTOŚĆ. OKAZUJE SIĘ, ŻE ICH POSIADACZE MOGĄ SPORO ZYSKAĆ

Portal "Życie" pisał: PODRÓŻ SENTYMENTALNA. ULUBIONE PRZEDMIOTY CZASÓW PRL-U

Informował również...POMYSŁY NA PREZENT DLA NIEGO. CO KUPIĆ MĘŻCZYŹNIE NA ŚWIĘTA W 2019 ROKU