Świat teatru i kina pogrążył się w żałobie – 18 sierpnia 2025 roku zmarł Mieczysław Banasik, ceniony aktor teatralny i filmowy, laureat wielu prestiżowych odznaczeń. Miał 85 lat. Smutną wiadomość przekazał Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu, z którym artysta był związany przez ponad dwie dekady.

Legenda polskiej sceny

Mieczysław Banasik przez prawie 50 lat występował na najważniejszych scenach teatralnych w kraju. Publiczność i krytycy zapamiętali go m.in. z roli Firsa w „Wiśniowym sadzie” Czechowa oraz Mendla w „Zmierzchu” Babla. Recenzenci podkreślali jego niezwykłą charyzmę, głębię emocjonalną i umiejętność całkowitego zatracenia się w postaci.

Jak wspominała Jadwiga Oleradzka na łamach „Gazety Wyborczej”, jego wejście w spektaklu Idiota w reżyserii Jerzego Hoffmana było „absolutnym objawieniem, które odebrało widzom dech w piersiach”.

Kariera pełna pasji i nagród

Aktor związany był nie tylko z Teatrem Horzycy, ale także z Teatrem im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, Teatrami Dramatycznymi w Szczecinie, Starym Teatrem w Krakowie i Teatrem Polskim w Szczecinie.

Za swoją działalność artystyczną otrzymał wiele wyróżnień, w tym Złoty Krzyż Zasługi oraz Brązowy Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Banasik na dużym ekranie

Choć kochał scenę, widzowie zapamiętają go również z występów w kinie. Zagrał w takich produkcjach jak „Syzyfowe prace” Pawła Komorowskiego czy „Barwy ochronne” Krzysztofa Zanussiego, gdzie wcielił się w pana Józefa z kadry obozu naukowego.

Ostatnie pożegnanie

Pogrzeb artysty odbędzie się w środę, 20 sierpnia o godz. 10:00 na Centralnym Cmentarzu Komunalnym w Toruniu (ul. Grudziądzka 192/196).

Odszedł nie tylko aktor, ale i człowiek o wielkim sercu, który przez dekady inspirował kolegów po fachu i wzruszał tysiące widzów. Jego role na zawsze zapiszą się w historii polskiej kultury.

To też może cię zainteresować: Barbara Kurdej-Szatan nie owija w bawełnę. "Tego naprawdę nie da się ukryć"

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wiśniewski i nowa wokalistka Ich Troje. W końcu poznaliśmy prawdę