Jak podaje portal "Lelum", Magda Gessler wdała się w awanturę z osobami zgromadzonymi pod jedną z restauracji w Karpaczu, gdzie znana restauratorka nagrywała kolejny odcinek "Kuchennych rewolucji". Gwiazda TVN musiała zmierzyć się z mocnymi oskarżeniami. Jej reakcja może niejednego zaskoczyć. Co się stało?
Magda Gessler i uliczna awantura
Zajście miało miejsce pod restauracją Halny w Karpaczu, gdzie Magda Gessler przeprowadza "kuchenne rewolucje". Pod lokalem zebrała się grupka osób, która zarzucała znanej restauratorce, że reklamuje chemiczną żywność, która wywołała u dzieci zatrucie. W trakcie awantury Magda Gessler miała zniszczyć telefon osobie, która nagrywała całe zajście.
Grupka zabrała się pod restauracją, w której przebywała Magda Gessler, aby porozmawiać z nią na temat rzekomo wysłanych jej wyników badań, które miały wskazywać, że u dzieci doszło w wyniku spożycia promowanych przez Gessler produktów żywnościowych.
Z informacji przekazanych przez portal "Lelum wynika", że nagrywającym był Marcin Bustowski. W czasie wymiany zdań restauratorka miała mu wytrącić z ręki telefon. Sprzęt upadł na ziemię i uległ zniszczeniu. Zaraz po tym inny z mężczyzn zdecydował się nagrywać dalszy przebieg zdarzeń.
W swoim wpisie umieszczonym w mediach społecznościwych Bustowski napisał, że "agresywna Magda Gessler zniszczyła mu telefon". Restauratorka miała również ciągnąć za kabel urządzenia innego mężczyzny, wyrywając przy tym gniazdo telefonu. "Kobieta jest naprawdę niezrównoważona emocjonalnie" - napisał mężczyzna.
Bustowski dodał, że Magda Gessler udawała troskliwą, poprosiła o przesłanie wyników badań dotyczących kwestii zatrucia dzieci, obiecując, że się odezwie. Z relacji mężczyzny wynika, że słowa nie dotrzymała.
Filmik z zajścia możecie zobaczyć poniżej.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Izabela Trojanowska upadła w czasie występu. Wszyscy wstrzymali oddech. Co się stało
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Do oburzających scen doszło w czasie ostatniego pożegnania młodego mężczyzny. Napis na jednej z szarf wprawił wszystkich w osłupienie