Anna Wendzikowska po wielu miesiącach izolacji w domu postanowiła nie tracić więcej życia i nadrabia podróże we wszystkich miejscach, jakich nie udało jej się odwiedzić w zeszłym roku. Chociaż ledwo wróciła z Dubaju, uznała, że czas na kolejny wypad w ciepłe strony - tym razem padło na Dominikanę. Wybrała się tam z dwoma córeczkami. Co najbardziej ją zszokowało?
Zaskakujące wakacje w Dominikanie
Już po samym wylądowaniu wśród tropikalnych drzew i budynków Dominikany, Ania zaczęła relacjonować swoje wakacje na InstaStories. Skrzętnie pokazywała fanom niezwykłą roślinność i wyjątkowy klimat kraju.
Pomimo drobnych przeciwności losu, takich jak tropikalny deszcz uniemożliwiający opalanie, Wendzikowska była zachwycona wyjazdem - jak stwierdziła, pomimo deszczu nadal było tam cieplej niż w mroźnej Warszawie.
Jak jednak przyznała aktorka - sama podróż na początku nie wyglądała tak kolorowo. Kobieta obawiała się bowiem tak poważnego kroku, mając pod opieką dwie małe córki - Antoninę i Kornelię. Była przekonana, że lot na Dominikanę okaże się dla niej trudny i wyczerpujący. Nic z tych rzeczy nie miało jednak miejsca, a dzielna mama wraz z pociechami bezpiecznie dotarła na miejsce.
Trzeba przyznać, że jest to wręcz idealny sposób na ucieczkę od polskich trosk i świętowanie wejścia w nowy rok.
Zobacz także: Maria Seweryn przyznała się do kłamstwa w sprawie szczepionki na koronawirusa. Agencja Rezerw materiałowych demaskuje oszustwo
Może cię zainteresować: Wspaniałe wieści. Polacy już niebawem zaczną płacić zdecydowanie mniej za jedną z podstawowych opłat. O czym mowa
Pisaliśmy również o: Piotr Machalica aktorem był nawet w prawdziwym życiu. Przez lata ukrywał pewną ważną rzecz. Co to takiego