Jak podaje portal "Super Express", Piotr Woźniak-Starak mógł pochwalić się sporym majątkiem. Przed ślubem z Piotrem, Agnieszka Woźniak-Starak podpisała intercyzę. Do kogo trafiła fortuna producenta po jego tragicznej śmierci w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku na Jeziorze Kisajno?

Kto otrzymał majątek Piotra Woźniaka-Staraka?

Rodzina Staraków należy do najbogatszych w Polsce. Ranking "Wprost" plasuje ich na trzecim miejscu w kraju z majątkiem przekraczającym 6 miliardów złotych. Przed ślubem z synem miliarderów Agnieszka Woźniak-Starak musiała podpisać intercyzę. Znalazły się w niej między innymi zapisy dotyczące tego, co w przypadku rozwodu dostałaby producentka.

Agnieszka i Piotr Woźniak-Starak/ YouTube @Uwaga TVN

Jak się okazuje, w przypadku rowodu z Piotrem Woźniakiem-Starakiem, Agnieszka miała otrzymać nieruchomości, a także wypłacane co miesiąc alimenty w wysokości 20 tysięcy złotych. W dokumencie nie znalazły się jednak zapisy dotyczące śmierci producenta filmowego.

Piotr Woźniak-Starak był właścicielem firmy Watchout Studio. Tylko w samym 2017 roku jej przychód wyniósł 27 milionów złotych. Cieszące się wśród widzów dużą popularnością filmy "Bogowie" oraz "Sztuka kochania" zarobiły 75 mln przychodu. W skład majątku producenta wchodziły również nieruchomości i samochody. W prezencie ślubnym Agnieszka i Piotr otrzymali od Woźniaków-Staraków apartament na Manhattanie o wartości 30 mln zł.

Jak się okazuje, podpisana przez parę intercyza w obliczu śmierci producenta nie pozbawia Agnieszki Woźniak-Starak prawa do dziedzicznia po nim majątku.

Agnieszka Woźniak-Starak/ YouTube @Uwaga TVN
Agnieszka Woźniak-Starak/ YouTube @Uwaga TVN

Co sądzicie o całej sytuacji?

To też może cię zainteresować: Piotr Machalica nie zdążył spełnić obietnicy, którą dał nowo poślubionej żonie. Już nigdy nie uda się tego zrobić. O co chodzi

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Krystyna Pawłowicz w mocnych słowach podsumowała 2020 rok i ujawniła przewidywania na 2021. Internauci nie zostawili na niej suchej nitki

O tym się mówi: Janusz Korwin-Mikke skomentował sprawę kolizji, w której brał udział. Polityk od kilkunastu lat nie ma uprawnień do kierowania samochodem