Julia Wieniawa poprawia sobie kształt twarzy taśmą

Jak podaje portal "Pudelek", Julia Wieniawa wzięła ostatnio udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej do swojej marki odzieżowej Lemiss. Młoda celebrytka pochwaliła się na Instagramie zarówno efektami współpracy z fotografami, jak i momentami przygotowań zza kulis. Dziewczyna przypadkiem pokazała, jakiego triku stosuje, by poprawić swoją urodę. Przykleiła sobie na górnej części policzków tuż przy skroniach... taśmę. To właśnie w ten sposób naciągnęła twarz i stworzyła tzw. kocie spojrzenie.

Taśma, choć cały czas obecna podczas sesji, zniknęła za pomocą czarodziejskiej różdżki fotografa, który wymazał ją później w edytorze. Na zdjęciach nie ma po niej ani śladu.

W dobie bezsensownego gonienia za materializmem i nieustannego poprawiania swojego wyglądu, nie dziwi nas takie zachowanie młodej aktorki. Jednocześnie jednak zastanawiamy się, po co promuje w sieci "naturalność", głosząc górnolotne hasła,w których namawia swoje fanki do kupna ubrań i kosmetyków swojej marki i do tego, by zawsze czuły się piękne, pomimo różnego typu urody.

Zakrawa to troszeczkę o hipokryzję. Nie sądzicie?

Julia Wieniawa / Instagram @juliawieniawa

To również może Cię zainteresować: POSIADASZ JESZCZE KSIĄŻECZKĘ MIESZKANIOWĄ? NIE SPODZIEWAŁEŚ SIĘ, ILE MOŻESZ NA NIEJ ZAROBIĆ

Zobacz także: NATALIA SIWIEC JEST NIE PO DRODZE Z POLSKIM PRAWEM, MODELKA ZDRADZIŁA SWÓJ SEKRET