„Chłopaki do wzięcia” to popularny program emitowany na antenie TVP. Perypetie bohaterów oglądają setki tysięcy Polaków, którzy po zakończeniu emisji poszukują informacji na temat uczestników.

Roku mieliśmy okazję obejrzeć już siedemnastą serią popularnego programu. Jeden z uczestników postanowił o powiedzieć o tym, jak wyglądają kulisy programu. Łukasz motyle powiedział naprawdę dużo co takiego działo się na planie?

„Chłopaki do wzięcia” od podszewki. Jak to wygląda naprawdę?

"Chłopaki do wzięcia" to emitowany na kanale „Polsat Play” dokument, który pobił serca milionów Polaków.

Łukasz motyl to uczestnik siedemnastej serii programu. Mężczyzna pochodzi ze Skierniewic, choć swoje aktualne życie postanowił połączyć z Trójmiastem.

– Było zgłoszenie do tego programu i był post ze szukają nowych uczestników. Zadzwoniłem i było zajęte, a po chwili gość do mnie zadzwonił i zapytał czy jestem zainteresowany współpracą z Polsatem. I tego samego dnia dostałem telefon od prowadzącej pani Magdy z Polsatu i się umówiliśmy na nagranie – opowiada Łukasz Motyl w rozmowie z portalem skierniewice.naszemiasto.pl.

Jak informował portal "Życie": WYDAŁO SIĘ, O CZYM I JAK ROZMAWIAJĄ ZE SOBĄ ZA ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI CZŁONKOWIE RODZINY KRÓLEWSKIEJ. MOCNE SŁOWA, POUFNE INFORMACJE WYSZŁY NA JAW

Przypomnij sobie: DWIE DEKADY TEMU KAŻDA NASTOLATKA CHCIAŁA BYĆ JAK ONA, POTEM SZYBKO UCICHŁO NA JEJ TEMAT. JEJ DALSZE LOSY SĄ ZDUMIEWAJĄCE

Portal "Życie" pisał również: CO ŁĄCZY JOLANTĘ KWAŚNIEWSKĄ I KRZYSZTOFA JACKOWSKIEGO? COŚ ZDUMIEWAJĄCEGO, TA TAJEMNICA BYŁA SKRYWANA PRZEZ DEKADY