Przyprawy nie tylko poprawiają smak potraw nadając im aromatycznego, wyrazistego charakteru, ale mają także wpływ na to, jak zostaną one przyswojone przez nasz organizm. Niektóre z nich przyspieszają metabolizm oraz zapobiegają odkładaniu się zbędnych kalorii.

Okazuje się jednak, że nie wszystkie mają na nas zbawienny wpływ. Naukowcy odkryli, że w kurkumie mogą znajdować się cząsteczki ołowiu, które źle wpływają na nasz organizm.

Popularna przyprawa może być bardzo niebezpieczna

Według informacji podanych przez Medical News Today spożywanie kurkumy produkowanej w Bangladeszu może mieć na nas fatalny wpływ. Okazuje się, że dodawany jest do niej chromian ołowiu, który jest niezwykle niebezpieczny dla naszego organizmu. Może powodować ostre zatrucie. Jego działanie jest podobne do neurotoksyny.

W przeciwieństwie do innych metali, nie istnieje bezpieczna ilość spożywanego ołowiu. To totalna neurotoksyna. Nie możemy pocieszać się mówiąc, że gdyby zanieczyszczenie zostało zmniejszone do jakiegoś poziomu, byłoby to bezpieczne

- ostrzega profesor Stephen Luby.

Kurkuma. Źródło: chillizet.pl
Kurkuma. Źródło: chillizet.pl

Czy kurkuma z innych krajów jest także zanieczyszczona?

Kalifornijscy naukowcy ze Stanford Woods Institute for the Environment nie mają złudzeń. Samo gotowanie z użyciem zanieczyszczonej kurkumy może być niebezpiecznie, gdyż nie powinniśmy nawet wdychać chromianu ołowiu.

Kurkuma. Źródło: organic24.pl
Kurkuma. Źródło: organic24.pl

Naukowcy nie potwierdzili jednak, że kurkuma pochodząca z innych krajów także zawiera niebezpieczny związek. Dlatego nie powinniśmy się do niej zrażać. Sama kurkuma jest bardzo zdrowa. Pomaga głównie w stanach zapalnych. Warto mieć jednak na uwadze, że nie powinniśmy kupować tej, pochodzącej z Bangladeszu.

Może zainteresuje Cię to: NAUKOWCY SĄ ZGODNI. ZAJMOWANIE SIĘ WNUKAMI JEST GWARANCJĄ DŁUŻSZEGO I SZCZĘŚLIWEGO ŻYCIA

Polecamy także: DLACZEGO NIE POWINNIŚMY USTĘPOWAĆ MIEJSCA STARSZYM OSOBOM. NAUKOWCY WYJAŚNIAJĄ

Portal "Życie" informował o: CZY PŁYNY DO JAMY USTNEJ CHRONIĄ PRZED KORONAWIRUSEM? NAUKOWCY WHO PRZEDSTAWIAJĄ RAPORT