Raymond i Velma znali się już od małego. Uczucie narodziło się z nimi dopiero później, wtedy, gdy byli już dorośli. Między małżonkami zaiskrzyło wówczas, gdy mężczyzna ograł swoją przyszłą żonę w… pokera!
- Poślubiła mnie, żeby się ze mną pogodzić – powiedział Reyond czasie obchodów 77. rocznicy ślubu.
Para pobrała się w 1940 r. Małżonkowie doczekali się szóstki dzieci. Zostali także dziadkami, uwaga – 18 razy!
Para dogadywała się świetnie. Małżonkowie nigdy się nie kłócili. Nienawidzę się rozstawać. Tworzymy idealną parę. Byli wzorem do naśladowania. Para była sobie tak zakochana, że nie wyobrażała są rozstania nawet na minutę. Kiedy kobieta trafiła do Centrum Rehabilitacji Lenoira Woodsa, wierny mąż postanowił także przenieść się do ośrodka. Kiedy kobieta zmarła, jej mąż odszedł zaledwie 30 h po niej. Mówi się, że nie mógł znieść myśli o życiu bez niej.
- Tata zanim odszedł powiedział jednej z pielęgniarek, że jeśli zmarliby niedługo po sobie, to powinni zostać pochowani razem, w tej samej trumnie - mówił syn małżeństwa.
Dzieci zdecydowały się pochować rodziców w jednej trumnie tak, by nawet po śmierci było razem.
Pomyślałem wtedy, że żartuje ale inni też to słyszeli, więc poprosiliśmy o to właściciela zakładu pogrzebowego - dodał syn Raymonda i Velmy.
Przypomnij sobie o… JANINA OCHOJSKA WYGRAŁA STARCIE Z NAJWIĘKSZYM WROGIEM. NAJCIĘŻSZE JUŻ ZA NIĄ
Jak informował portal Życie: ŁUKASZ SZUMOWSKI ZŁOŻY ZAWIADOMIENIE DO PROKURATURY. CHODZI O MASECZKI OCHRONNE
Portal Życie pisał również o… MONIKA MILLER JEST „SPECJALISTKĄ W USZCZUPLANIU BUDŻETU” LESZKA MILLERA. SZCZERY WYWIAD Z POLITYKIEM I JEGO WNUCZKĄ