Daniel Martyniuk, syn znanego gwiazdora Zenka Martyniuka, nie od dziś słynie ze skandali, które zwykle odbijają się szerokim echem w mediach. Jego historia jest pełna nietypowych sytuacji – był już zatrzymywany m.in. za agresywne zachowania.
Podczas jednego z zatrzymań funkcjonariusze policji znaleźli przy nim 3 gramy marihuany. Później, gdy prowadził samochód pod wpływem alkoholu, został ukarany więzieniem w zawieszeniu i utracił prawo jazdy na 3 lata.
To jeszcze nie koniec kłopotów z prawem Daniela Martyniuka. Celebryta ma na swoim koncie kolejne „osiągnięcie”.
Daniel Martyniuk znów złamał prawo
Daniel Martyniuk wielokrotnie obiecywał poprawę – takie obietnice składał m.in. rodzicom, Zenkowi oraz Danucie Martyniukom. Wygląda jednak na to, że stosowanie się do ogólnie panujących przepisów jest dla niego zbyt trudne.
Celebryta, który najwyraźniej sądzi, że przestrzeganie prawa nie jest w jego stylu, beztrosko zlekceważył kolejny przepis, który ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa Polaków.
Co zrobił tym razem? Najwyraźniej Daniel Martyniuk nie przejął się faktem, że po powrocie z Holandii oraz Niemiec, w których koronawirus szaleje w najlepsze, obowiązuje go 14-dniowa kwarantanna. Jak przyznali sąsiedzi, Daniel „ciągle gdzieś jeździł”, i to chwilę po swoim powrocie.
Najwyraźniej Daniel Martyniuk nadal nie zrozumiał, że trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, nie zdaje sobie także sprawy z tego, jak poważna jest sytuacja związana z koronawirusem. Każdą osobę, która wróci do Polski z innego kraju, obowiązuje przymusowa 14-dniowa kwarantanna.
Podczas nieobecności Daniela Martyniuka do domu mężczyzny przyjechała policja.
„Kiedy do niego zadzwonili, usłyszeli, że nie może rozmawiać, bo bierze prysznic i oddzwoni za 15 minut (...) W sposób lekceważący wypowiadał się też o zasadach kwarantanny” – opowiadał przedstawiciel podlaskiej policji, nadkomisarz Tomasz Krupa.
Następnie, gdy wreszcie Daniel wrócił do domu, oznajmił, że „ma gdzieś kwarantannę”. Miał zostać ukarany mandatem (od 500 do 30 tys. zł – przyp. red.), jednak nie przyjął go.
Sprawa trafi do sądu, gdzie zostanie podjęta decyzja, w jaki sposób Daniel Martyniuk będzie musiał odpowiedzieć za swoją beztroskę.
Warto przypomnieć, że żaden celebryta ani gwiazda nie jest ponad prawem, a jego zasady obowiązują wszystkich jednakowo, niezależnie od statusu majątkowego, popularności czy stopnia rozpoznawalności. Niestety, wygląda na to, że tym razem Daniel Martyniuk również nie zrozumiał konsekwencji swojego zachowania.
Przypomnij sobie o… KRZYSZTOF RUTKOWSKI POKAZAŁ WYNIK SWOJEGO TESTU NA KORONAWIRUSA. ZDJĘCIE BŁYSKAWICZNIE ZNIKNĘŁO Z SIECI, DLACZEGO
Jak informował portal Życie: JAK WYKONAĆ MASECZKĘ OCHRONNĄ Z KOSZULKI? TO BANALNIE PROSTE
Portal Życie pisał również o… JEDNA Z GWIAZD „TAŃCA Z GWIAZDAMI” MA POWAŻNE PROBLEMY PRYWATNE. JEJ TEŚĆ JEST W SZPITALU. CO SIĘ STAŁO