Trudno jest nie lubić Marcina Prokopa, ponieważ jego poczucie humoru i dystans do siebie wzbudzają ogromną sympatię. Widzowie uwielbiają duet, jaki już od wielu lat współtworzy z Dorotą Wellman.
Niełatwo znaleźć w życiorysie Marcina Prokopa ciemne strony, więc albo prezenter ich nie ma, albo bardzo dobrze je ukrywa. Jednak gwiazdor TVN-u też był dzieckiem, jak każdy i jak każdy popełniał dziecięce błędy.
Marcin Prokop zdecydował się niedawno opowiedzieć o starciu ze swoim kolegą ze szkoły. Prezenter popchnął chłopaka tak mocno, że ten się przewrócił i rozciął skórę na głowie o róg ławki. Następnie cały zalany krwią zaczął szukać w szkole swojej starszej siostry.
Przestraszony zajściem Marcin uciekł do swojej babci, która pomagała w jego wychowaniu, a była bardzo surową i religijną osobą. Matka pobitego ucznia zrobiła ogromną awanturę, za którą babcia Prokopa postanowiła go odpowiednio ukarać.
- Teraz padnij na kolana i módl się do Bozi, żebyś nie poszedł do poprawczaka – zakomenderowała babcia prezentera.
Marcin Prokop zgodnie z rozkazem padł na kolana i żarliwie się modlił. Jak do dziś przyznaje z rozbrajającym uśmiechem na twarzy: z pewnością dzięki temu udało mu się uniknąć pójść do poprawczaka za tę „straszliwą zbrodnię”.
- Mówiła wprost, że jak będę się źle zachowywał, to pójdę do poprawczaka. Jako dzieciak żyłem w lęku, że skarci mnie „gniew Bozi” - przytacza słowa babci Marcin Prokop.
Prezenter przyznaje, że seniorka wielokrotnie straszyła go w ten sposób. Zazwyczaj działała na niego ta metoda. Jednak Marcin Prokop przekonuje, że nigdy w ten sposób nie mówił do swojej 13-letniej córki i nigdy nie będzie.
Przypomnij sobie o… KOLEGA RADOSŁAWA MAJDANA ZDRADZIŁ PŁEĆ DZIECKA. TOMASZ IWAN CHLAPNĄŁ PRZED KAMERĄ [WIDEO]
Jak informowal portal Zycie: MACIEJ DOWBOR DOGRYZA ŻONIE. W OBRONIE STANĘŁA TEŚCIOWA AKTORKI
Portal Zycie pisal równiez o… EDYTA GÓRNIAK WSTYDZI SIĘ ZDJĘCIA W PRAWIE JAZDY. NIE UDAŁO JEJ SIĘ GO UKRYĆ [FOTO]