Tradycją programu „The Voice of Senior” stało się opowiadanie swoich życiowych historii przez uczestników biorących w nim udział.
Często odkrywają najbardziej czułe sekrety, wzruszają trenerów i widzów. Tym razem o swojej przeszłości opowiedział Władysław Jarecki. Do tej pory wiadomo było, że ma 73 lata i z zawodu jest kominiarzem.
Jego opowieść poruszyła serca wszystkich. Wyznał, że wychowywał się w sierocińcu. Jak sam zauważył, miało to niezwykle istotny wpływ na jego dorosłe życie. Został oddany niedługo po urodzeniu.
- Miałem trzy miesiące kiedy zostałem oddany do domu dziecka. Zawsze odczuwałem potrzebę przebywania w pomieszczeniach gdzie były instrumenty. Muzyka zawsze mnie intrygowała – mówił Władysław.
Zdradza również, że muzyka była powodem wielu tragedii w jego życiu.
- Przez muzykę przeżyłem niejedną tragedię. Mając 18 lat ukradłem gitarę z domu kultury. Kradzież nie była spowodowana chciwością. Nie stać mnie było… - opowiada.
Życie w sierocińcu ukształtowało go jako człowieka. Niestety, wartości rodzinne były mu obce. Wyznaje szczerze:
- Przeszedłem obok tego, co w życiu jest najpiękniejsze - rodzina. Nie zaznałem miłości z rodziny i tego nie potrafiłem dać. Tu przegrałem życie. Miałem wszystko co jest najpiękniejsze, najwspanialsze. Ale nie umiałem tego docenić. Wyszedłem po gazetę i już mnie nie ma 20 lat...
Władysław Jarecki zaśpiewał w programie utwór Keitha Whitley`a, pt. „Don`t Close Your Eyes”. Jego niesamowite wykonie zachwyciło jurorów. Marek Piekarczyk i Andrzej Piaseczny odwrócili fotele. Na razie pozostaje zagadką którego trenera wybierze Władysław Jarecki, 73-letni kominiarz.
Przypomnij sobie o… WSTRZĄSAJĄCE ODKRYCIE NAUKOWCÓW. NAWYK, KTÓRY UWAŻANY JEST ZA ZDROWY, MOŻE PROWADZIĆ DO POWAŻNEJ CHOROBY
Jak informował portal Życie: NIE MA KOŃCA ZAMIESZANIA WOKÓŁ KSIĘCIA ANDRZEJA. WYCHODZI NA JAW, JAKIE SEKRETY SKRYWAŁ PRZED ELŻBIETĄ II
Portal Życie pisał również o… CZY WIDZOWIE BĘDĄ MUSIELI POŻEGNAĆ „OJCA MATEUSZA”? W SERIALU DOJDZIE DO SENSACYJNEGO ZWROTU AKCJI