Jak donosi serwis „Pomponik”, Ida Nowakowska z rozczuleniem wraca do początków swojej relacji z Jackiem Herdonem — pełnych namiętności, wzlotów i wahań. Choć dziś tworzą stabilny związek od ponad dekady, droga do wspólnego życia wcale nie była prosta. Zanim powiedziała mu upragnione „tak”, gwiazda… kilkakrotnie oddawała pierścionek zaręczynowy.

Ten wyjazd odmienił jej życie

Początki kariery Idy Nowakowskiej to historia, która pokazuje, jak pasja może stać się przepustką do świata mediów. Jej talent po raz pierwszy zobaczyła cała Polska, gdy jako nastolatka pojawiła się w debiutanckiej edycji „You Can Dance. Po prostu tańcz”. Dynamiczne choreografie, naturalna charyzma i determinacja sprawiły, że szybko zapadła widzom w pamięć, otwierając przed nią drzwi do dalszego rozwoju.

Po programie Ida nie zwolniła tempa. Postanowiła spełnić swoje największe marzenie i wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie dostała się na prestiżowy Wydział Teatru, Filmu i Telewizji Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. To właśnie tam, wśród światowej klasy pedagogów i artystycznej atmosfery, szlifowała warsztat, zdobywając doświadczenie, które z czasem zaowocowało kolejnymi zawodowymi sukcesami.

To właśnie w czasie studiów w Los Angeles Ida Nowakowska spotkała mężczyznę, który później stał się jej życiowym partnerem. Jak jednak przyznała po latach w rozmowie z Plejadą, początek tej relacji wcale nie wyglądał jak gotowy scenariusz romantycznego filmu. Wręcz przeciwnie — nic nie wskazywało na to, że ich drogi zbiegną się na dłużej niż kilka studenckich rozmów. Dopiero z czasem, zupełnie niespodziewanie, między nimi narodziło się uczucie, które odmieniło życie obojga.

Ida Nowakowska/YouTube @Jastrząb Post
Ida Nowakowska/YouTube @Jastrząb Post

Nie było łatwo

Choć Ida Nowakowska od lat uchodzi za osobę zdecydowaną i konsekwentną, w sprawach serca długo nie potrafiła podjąć ostatecznej decyzji. Celebrytka przyznaje, że zanim w pełni zaufała własnym uczuciom, kilka razy… zrywała zaręczyny. Dopiero po wielu rozmowach, przemyśleniach i powrotach uznała, że nadszedł właściwy moment. Ślub odbył się w polskim kościele w Los Angeles, a od tamtej uroczystości minęła już dekada.

Nowakowska nigdy nie ukrywała, że pragnie dużej, głośnej, pełnej miłości rodziny. Troje dzieci traktowała jako absolutne minimum, dlatego narodziny Maksymiliana Marka — po długich staraniach — były dla niej spełnieniem pierwszej części rodzinnego marzenia. Cztery lata temu na świecie pojawił się jej upragniony syn, ale Ida już wtedy podkreślała, że nie wyobraża sobie, by pozostał jedynakiem.

„W rodzinie mojego męża było dużo dzieci, on sam ma dwoje rodzeństwa i otacza go wielu krewnych. A ja tego nigdy nie miałam, a zawsze marzyłam, żeby mieć taki pełen gwaru dom. Kiedy chodziłam do przedszkola i pytano mnie, kim chcę być, jak dorosnę, zawsze odpowiadałam, że będę mamą, chociaż już wtedy uwielbiałam śpiewać, tańczyć i grać. Mówiono mi, że muszę jeszcze wybrać jakiś zawód” – przynała w wywiadzie udzielonym „Vivie”.

Ida Nowakowska/YouTube @Jastrząb Post
da Nowakowska/YouTube @Jastrząb Post

To też może cię zainteresować: Magiczna moc obrączek ślubnych. Symbol, który chroni małżeństwo

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Małgorzata Ostrowska pogrążona w żałobie. Odeszła najbliższa jej osoba

O tym się mówi: Karol Nawrocki nie owija w bawełnę. Tak ocenił Radio Maryja podczas jubileuszu