Jak informuje portal „Goniec”, wybory prezydenckie coraz bliżej. W maju bieżącego roku przekonamy się, kto zostanie nowym prezydentem naszego kraju. O urząd powalczy po raz drugi Szymon Hołownia. Choć sondaże nie dają mu specjalnych szans na wejście do drugiej tury, Marszałek Sejmu wciąż próbuje przekonać do siebie wyborców. Ostatnio spotkał się z nimi w Częstochowie. To właśnie tam doszło do kuriozalnej sytuacji. Jakiej?

Szymon Hołownia walczy o prezydenturę

Szymon Hołownia po raz drugi ubiega się o urząd prezydenta. Na razie sondaże nie dają mu szans na wygraną, a nawet na drugą turę. W badaniach Hołownia zajmuje bowiem czwartą lokatę. Sondaż Ipsos, którego wykonanie zleciła Telewizja Polska wskazuje, że Hołownia może liczyć zaledwie na 6 proc., tracąc do trzeciego Sławomira Mentzena aż 11 pkt proc.

Mimo dość zniechęcających wyników Hołownia się nie poddaje i nadal spotyka się z wyborcami. Próbując przekonać ich do swojej kandydatury. W trakcie spotkań z wyborcami mówi o różnych obszarach, które wymagają poprawy. Jak zauważa „Goniec”, w Częstochowie zwrócił uwagę na konieczność naprawy Trybunału Kontytucyjnego.

Hołowni w Częstochowie towarzyszył tłumacz języka migowego. Kiedy polityk mówił o kwestii Trybunału Konstytucyjnego, mina tłumacza wyrażała jednoznacznie co o tym myśli. Nagrania tego momentu stały się w sieci viralem.

Szymon Hołownia/YouTube @Sejm RP
Szymon Hołownia/YouTube @Sejm RP

Reakcja, która mówi więcej niż 1000 słów

„Jeżeli dziś ja jestem tym, który - nie daj Boże, żeby coś stało się prezydentowi - ma przejąć zwierzchnictwo Sił Zbrojnych, to wyobraźcie sobie teraz czy pan Święczkowski zbierze ten Trybunał, czy najpierw będzie robił fochy, że nie dostają pensji, a może ja robię zamach stanu? W związku z powyższym i tak mi nie można przecież tego przekazać. Putin będzie czekał, aż to ogarniemy? Dzisiaj trzeba uzdrowić Trybunał Konstytucyjny” – stwierdził Hołownia.

Stojący obok niego tłumacz wymownie spojrzał na Szymona Hołownię i przestał tłumaczyć jego wypowiedź. Wykonał też wiele mówiący gest machnięcia ręką. Po kilku chwilach wrócił jednak do dalszego tłumaczenia wypowiedzi na język migowy.

Politycy obecnej opozycji zinterpretowali ten gest jednoznacznie. „Tłumacz na język migowy nie wytrzymał tych głupot - napisał na X Marcin Warchoł z PiS.

A wy, co sądzicie o całej sytuacji?

To też może cię zainteresować: Czy książę Harry będzie musiał wrócić do Wielkiej Brytanii. Sąd zdecydował w sprawie jego dokumentów

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tomasz Jakubiak mówi o chorobie. Zwrócił się też do swoich obserwatorów z wyjątkową prośbą

O tym się mówi: Jarosław Kaczyński poparł Karola Nawrockiego. Przy okazji zaliczył wpadkę