Róża Kozakowska, jedna z najzdolniejszych polskich paraolimpijek, przeżyła wstrząsające chwile na tegorocznych Igrzyskach Paraolimpijskich w Paryżu. Choć zdobyła złoty medal w rzucie maczugą, jej radość szybko zamieniła się w smutek i rozczarowanie, gdy kilka godzin później została zdyskwalifikowana. W emocjonalnym wywiadzie dla programu "Halo, tu Polsat" opowiedziała o swoich odczuciach i dramacie, jaki ją spotkał. Katarzyna Cichopek, prowadząca program, ledwo powstrzymywała łzy, słuchając opowieści sportsmenki.


Róża Kozakowska zdołała obronić złoty medal w rzucie maczugą, poprawiając przy tym swój własny rekord świata. Niestety, euforia związana z tym osiągnięciem trwała krótko. Kilka godzin po zakończeniu konkursu, ekipa z Brazylii złożyła protest dotyczący sprzętu używanego przez Polkę. Komisja sędziowska zakwestionowała rozmiar poduszki ortopedycznej, na której spoczywała głowa Kozakowskiej podczas rzutu. Decyzja była surowa – dyskwalifikacja, informuje Goniec.


Róża Kozakowska, mimo bólu fizycznego i emocjonalnego, zgodziła się na rozmowę z ekipą "Halo, tu Polsat". W swojej wypowiedzi nie kryła wzruszenia. – "Jestem obolała na ciele i na duszy. Dla mnie jako sportowca, który walczy zawsze do końca i chce być dumą narodową, hymn Mazurka Dąbrowskiego jest największą wartością. [...] Przepłaciłam to zdrowiem, ale to się nie liczy. Tu się liczą wszyscy, dla których tu przyjechałam." – mówiła ze łzami w oczach.


Lekkoatletka podkreśliła, że decyzja o dyskwalifikacji była dla niej ogromnym ciosem, zwłaszcza że powodem była poduszka, której zadaniem było jedynie zabezpieczenie jej zdrowia. – "Gdybym wiedziała, że tak to się skończy przez jakąś poduszkę, to zaryzykowałabym życiem, by chociaż ten jeden rzut oddać dla was." – wyznała ze wzruszeniem.


Katarzyna Cichopek, prowadząca program "Halo, tu Polsat", z trudem powstrzymywała łzy, słuchając opowieści Róży Kozakowskiej. Wraz z Maciejem Kurzajewskim wielokrotnie podkreślali, że dla Polaków Róża Kozakowska pozostanie mistrzynią, niezależnie od formalnych wyników Igrzysk.


To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mój mąż jest okropny": Chce, żebym cały czas była w domu


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Moje dzieci postanowiły oddać mnie do domu opieki": A moje mieszkanie sprzedać