Jak podaje portal "O2", od kilku miesięcy każdego dnia towarzyszy nam drożyzna. Wysoka inflacja sprawia, że wzrosły nasze rachunki, więcej kosztują nas usługi i produkty. Okazuje się, że nawet w trakcie weekendowego nie możemy liczyć na chwilę wytchnienia od wysokich cen. Udowodniła to jedna ze stołecznych imprez miejskich. Widząc te ceny, trudno nie złapać się za głowę.
Drogo na "Wiankach nad Wisłą"
W minioną sobotę, 25 czerwca, odbyła się coroczna impreza "Wianki nad Wisłą". Osoby, które pojawiły się w Parku Fontann w najkrótszym dniu w roku, mogły liczyć na wspaniałą zabawę. Niestety radość ze święta nawiązującego do tradycji słowiańskiej, psuły wysokie ceny produktów. Za szklankę popularnej Coca-Coli trzeba było zapłacić aż 10 zł.
Tyle samo kosztował mały pączek, a także porcja frytek, której wielkość odpowiadała wielkości ludzkiej dłoni. Wielu uczestników wydarzenia nie miało wątpliwości, że cena frytek jest zbyt duża, tym bardziej, że teraz ziemniaki są w miarę tanie.
Nie brakowało osób, dla których ceny były zdecowanie przesadzone. Nie brakowało jednak wśród uczestników wydarzenia, którzy przyznawali, że nie są specjalnie zaskoczeni cenami, w końcu na tego rodzaju wydarzeniach, zwykle windowane są do góry.
Niejedna osoba zaskoczona była również ceną wianka wykonanego z żywych roślin. Za jedną sztukę trzeba było zapłacić aż 90 zł. Jedna z uczestniczek "Wianków nad Wisłą" przyznała, że nie była przygotowana na taką cenę, choć bierze udział w wydarzeniu od 25 lat.
A wy, co sądzicie o wymienionych cenach?
To też może cię zainteresować: Karolina Korwin-Piotrowska odniosła się do zamieszania wokół Tomasza Lisa. Padły wyjątkowo mocne słowa. Dziennikarz nie będzie z nich zadowolony
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: „Big Brother” zagościł na naszych ekranach wiele lat temu. Jak przez ten czas zmienili się bohaterzy show
O tym się mówi: Agata Kornhauser-Duda nie pojawiła się na spacerze z królową. Dlaczego żony prezydenta Andrzeja Dudy zabrakło wśrod pozostałych pierwszych dam