Jak podaje portal "O2", wyjeżdżając nad morze wielu turystów nastawia się na drożyznę. W trakcie tych wakacji nie raz mieliśmy okazję zobaczyć paragony grozy, które opiewały na gigantyczne kwoty. Na szczęście zdarzają się również pozytywne zaskoczenia. Tak było i w tym przypadku.
Nad morzem nie zawsze tak drogo
Wielu turystów spędzających letni urlop w nadmorskich kurortach szykuje się na spore wydatki. Trudno się dziwić biorąc po uwagę paragony grozy, jakimi wczasowicze dzielili się w sieci. Na szczęście zdarza się, że ceny w restauracjach potrafią przyjemnie zaskoczyć. Turysta wypoczywający w Darłowie podzielił się z portalem "O2" swoim doświadczeniem.
Okazuje się, że za dwa duże kotlety schabowe w jednej z darłowskich restauracji zapłacił 30 zł. Oczywiście w cenę zestawu wchodził nie tylko kotlet, ale także ziemniaki i surówka. Jak wskazuje pan Miłosz najwyższe ceny są w restauracjach znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie plaż. Tam za piwo trzeba zapłacić od 10 do 14 zł.
Im dalej od plaży, tym ceny w miejscowych restauracjach stają się bardziej przyziemne. Niestety, jeśli chcemy zjeść coś przy plaży musimy przygotować się, że może nas to sporo kosztować. Niestety nie zawsze wysokość cen da się wyjaśnić inflacją, czy wzrostami cen poszczególnych artykułów, prądu czy paliwa. Wielu turystów jest zdania, że w ten sposób restauratorzy starają się odrobić straty wywołane pandemią koronawirusa i lockdownami.
A wy, jakie macie doświadczenia z wakacyjnych wypraw do restauracji?
To też może cię zainteresować: Nietypowa wiadomość od klientki wywołała spore poruszenie u kelnerki. Post w mediach społecznościowych zebrał już kilkaset tysięcy polubień
Zobacz, o czym jeszcze pisliśmy w ostatnich dniach: Reakcja Antka Królikowskiego podczas składania przysięgi małżeńskiej wzbudziła zastanowienie fanów. Wiele wskazuje, że Joanna Opozda jest w ciąży
O tym się mówi w Polsce: Przemysław Czarnek jasno o planach na kolejny rok szkolny. Czy uczniowie mają szansę na powrót do szkolnych ławek
O tym się mówi na świecie: Ludzkość czeka niebezpieczeństwo? Wydano czerwony alert. O co chodzi