Jak przypomina portal "Lelum", Basia Sz. zginęła w tragicznych okolicznościach 31 lipca. 19-latka zginęła pod kołami autobusu, kiedy próbowała rozdzielić bijących się młodych ludzi. Pogrzeb nastolatki odbył się w ostatnią sobotę (7 sierpnia). Dla najbliższych dziewczyny był to niezwykle trudny czas.
Ostatnie pożegnanie Basi
Śmierć Basi wstrząsnęła całą Polską, jednak z jej odejściem najtrudniej pogodzić się jej bliskim. 19-latka osierociła dwoje małych dzieci - córkę Elizę i synka Igora. Basia miała wiele planów na przyszłość. Chciała wziąć ślub, wychowywać swoje pociechy i spełniać marzenia. Niestety nie będzie jej to dane.
W ostatnią sobotę w Świętochłowicach odbył się pogrzeb nastolatki. Na pogrzebie pojawili się bliscy, przyjaciele oraz tłumy osób, które chciały ją pożegnać. Dla mamy Basi był to wyjątkowo trudny czas. Kobieta musiała wyjść z kościoła. Na szczęście byli przy niej najbliżsi, którzy starali się być dla niej otuchą w tych niezwykle ciężkich chwilach.
Na grobie, w którym spoczęło ciało Basi zapłonęło wiele zniczy i pojawiło się wprost nieprzebrane morze kwiatów. Wyrazy współczucia i kondolencje płynęły do najbliższych 19-latki z całego kraju.
Kierowca z zarzutami
31-letni kierowca, Łukasz T. usłyszał zarzut zabójstwa 19-letniej Basi oraz zarzut usiłowania zabójstwa dwóch innych osób. Obecnie przebywa w areszcie, gdzie decyzją sądu ma spędzić najbliższe trzy miesiące.
Z badań toksykologicznych wynika, że w krwi kierowcy znaleziono ślady leków przeciwbólowych oraz leków antydepresyjnych. Mężczyzna przyznał się częściowo do winy, wskazując, że ruszył bo obawiał się o swoje życie i zdrowie. Dodał, że nie miał świadomości, że kogoś potrącił.
To też może cię zainteresować: Ratownicy medyczni w Polsce są masowo zwalniani? Sytuacja pracowników karetek jest bardzo poruszająca. Przedstawiciele pogotowia mówią dość wyzyskowi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Seniorzy jesienią będą mogli cieszyć się z dodatkowych pieniędzy. Kto może liczyć na jesienną czternastkę