"Pikio" donosi, że internautów oburzyła ilość ludzi obecnych na pasterkach w tym roku. Media mają roztrząsać informację, jakoby wierni mieli za nic restrykcje i obostrzenia, a mimo wycofania przez premiera "godziny policyjnej", którą zamieniono na rekomendację, pewne środowiska naciskają na całkowite pozamykanie ludzi w domach.

W Tatrach się nie boją grypy

Media obiegła pokrzepiająca wiadomość o tym, że Polacy jednak potrafią pielęgnować zarówno tradycje, jak i zadbać o bezpieczeństwo sanitarne. Nie ulega wątpliwości, że uczestnictwo we mszy świętej, śpiewanie i modlitwy nie należą do przyjemności, gdy na twarzy mamy maseczkę lub przyłbicę.

Ciężko jest oddychać i cieszyć się pięknem świątecznego klimatu, jednak wierni dbając o medialne wymogi dotyczące zasłaniania twarzy, udali się na tradycyjną pasterkę. Na facebookowym koncie Tatromaniak pojawiły się przepiękne zdjęcia z nabożeństwa na Wiktorówkach.

Nie da się opisać klimatu tych zdjęć, trzeba je zobaczyć, a na pewno osobiście poczuć klimat pasterki wśród Górali.

Wielu, którzy choć raz spędzili Święta Bożego Narodzenia w górach, wśród samiuśkich Tater wie, że góralska forma świętowania i góralskie pasterki są wyjątkowe pod względem tradycji i wspaniałych kolęd.

Nie można zakładać zatem, że napominanie Górali w sprawie tradycji i przekazywania jej z pokolenia na pokolenie coś zmieni. Grubo się myli ten, kto liczył na to, że nie wybrzmi "Oj Maluśki, Maluśki" z setek zdrowych jak dzwon gardeł.

Wielu internautów skomentowało zdjęcia Tatromaniaka, a wśrod komentarzy były zarówno słowa zachwytu, jak i krytyki związanej stricte z niechęcią do Kościoła i duchownych.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Ministerstwo Zdrowia opublikowało pilny apel do Polaków. Nie chodzi o koronawirusa

Zerknij tutaj: Magda Mołek ostro o TVN. Skąd się o tym dowiedziała i o co poszło