W ostatnim czasie prokuratura rosyjska wnioskowała o udostępnienie im zapisu ostatniej rozmowy, jaką przeprowadzili Lech i Jarosław Kaczyńscy. To na nowo wywołało ożywioną dyskusję na temat przebiegu ostatniej rozmowy ówczesnego prezydenta Polski z jego bratem. Temat wrócił na wokandę ze zdwojoną siłą i zdaje się być aktualnie najgorętszym tematem dyskusji politycznych w kraju.
Jak ujawnia Maciej Lasek, który w latach 2012-2016 pełnił funkcję przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, treść ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich ujawnił sam prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Niemal od razu po tragicznych wydarzeniach dnia 10. kwietnia 2010 roku było wiadomo, że tuż przed katastrofą Tupolewa, bracia Kaczyńscy odbyli rozmowę telefoniczną, która okazała się być ich ostatnią. Opinia publiczna oraz śledczy prowadzący dochodzenie w sprawie katastrofy smoleńskiej, zastanawiają się czy przebieg rozmowy mógł wpłynąć na podjęcie decyzji o lądowaniu rządowego samolotu. Do sprawy odnósł się dziennikarz Jacek Nizinkiewicz, który jako jeden z pierwszych przedstawicieli mediów miał możliwość porozmawiania z Jarosławem Kaczyńskim po tragicznej śmierci jego brata. Jak zdradza dziennikarz, prezes PiS deklaruje, że nie wywierał nacisku na Lecha Kaczyńskiego w sparwie lądowania samolotu- czytamy na łamach portalu SE.
Nizinkiewicz aktualnie piszący dla "Rzeczpospolitej", przeprowadził wywiad ze wspomnianym już Maciejem Laskiem. Panowie rozmawiali między innymi o słynnej już ostatniej rozmowie braci Kaczyńskich. Były przewodniczący PKBWL przyznał, że komisja analizowała wpływ rozmowy pomiędzy Kaczyńskimi na lot Tupolewa. PKBWL zwracała się zarówno do prokuratury czy służb takich, jak np. ABW jak i operatora usług łączności satelitarnej z prośbą o udostępnienie zapisu rozmowy braci Kaczyńskich. Okazało się jednak, że przebieg rozmowy nie został zarejestrowany. Mimo to, specjaliści pracujący dla komisji, biorąc pod uwagę godzinę rozpoczęcia i czas trwania rozmowy, przeanalizowali jej możliwy wpływ na decycje załogi samolotu. Przy analizach brano pod uwagę także działania podejmowane w rządowym Tupolewie tuż przed tragedią. Analitycy mieli mnóstwo danych zaczynając od tego, kiedy dokładnie do załogi samolotu dotarły informacje o niedostatecznie dobrych warunkach atmosferycznych na lądowisku na przebiegu rozmów prowadzonych w kokpicie maszyny kończąc. To dało podstawę by sądzić, że prawdopodobieństwo, iż Jarosław Kaczyński mógł wpłynąć na decyzje podejmowane przez załogę samolotu TU-154 jest znikome.
Były szef PKBWL wyznał, że podczas jednej z jego rozmów z Jarosławem Kaczyńskim, dowiedział się czego dotyczyła ostatnia rozmowa braci. Otóż, według relacji prezesa PiS, rozmawiał on z bratem na temat zdrowia ich matki. Natomiast w rozmowie w ogóle nie pojawił się temat warunków pogodowych panujących w Smoleńsku. Maciej Lasek w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" ocenił, że jeśli okazałoby się, że rozmowa tragicznie zmarłego prezydenta z bratem została jednak zarejestrowana, to bezwzględnie powinna zostać przedstawiona opinii publicznej. Zdaniem Laska, jest to przedmiot zbyt wielu dyskusji i wzbudza zbyt wiele emocji, by ewentualne nagrania trzymać w tajemnicy. Opublikowanie nagrań, w ocenie byłego przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, pozwoliłoby na ostudzenie, a nawet wygaszenie emocji, jakie narastają wokół tej sprawy. Podkreśla jednak, że część społeczeństwa poddawałaby w wątpliwość prawdziwość tych nagrań.
"Życie" przypomina: Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Jak finalnie będą wyglądać w tym roku? Głos na temat planowanych obostrzeń zabrał ekspert
O tym pisaliśmy ostatnio: Episkopat wystosował ważny komunikat do wszystkich wiernych w Polsce. Zachęcił w nim do przyjścia do kościołów. Jest jednak niezwykle istotny warunek
To może Cię zainteresować: Zdumiewające informacje prosto z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Czy wypłata emerytur i rent jest zagrożona? Do ZUS spływa coraz mniej składek