Jak podaje portal "Super Express", Lech Wałęsa przebywał w ostatnim czasie w Lądku Zdroju. W jednym z tamtejszych uzdrowisk regenerował siły i starał się zgubić zbędne kilogramy. Zdecydował się na dietę doktor Dąbrowskiej, w której spożywa się owoce i warzywa. Pozwoliła mu ona zgubić zbędne kilogramy. Po powrocie do domu doznał prawdziwego szoku.

Lech Wałęsa w szoku

W czasie pobytu w uzdrowisku Lech Wałęsa starał się ze wszystkich sił podreperować swoje zdrowie. Postanowił zgubić kilka zbędnych kilogramów, w czym miała mu pomóc dieta doktor Dąbrowskiej. Polega ona na spożywaniu konkretnych warzyw i owoców o małej liczbie kalorii.

Wszystko szło dobrze, a efekty zachwyciły byłego prezydenta, czemu dał wyraz w jednym z wpisów. "Nie do wiary .Nie wiem co mam robić po 20 latach brania insuliny już trzeci dzień zaprzestałem. Wyniki mam prawidłowe bez insuliny. Dieta ta na razie mi nie smakuje, ale powoli przyzwyczajam się" - napisał jeszcze w czasie pobytu w Lądku Zdroju.

se.pl

Rozczarowanie po powrocie do domu

Niestety po powrocie do domu na Lecha Wałęsę czekała niemiła niespodzianka. Swoim żalem i rozgoryczeniem podzielił się ze swoimi obserwatorami w mediach społecznościowych. "Tragedia powrót do domu po pierwszej kolacji wyniki stare powracają. Powrót do leków" - napisał rozżalony na Facebooku.

Nieocenionym wsparciem okazali się internauci obserwujący profil byłego prezydenta, którzy wsparli Lecha Wałęsę dobrym słowem. "Na wyjazdach wszystko jest prostsze, ale wszyscy trzymamy za Pana kciuki żeby było coraz lepiej" - napisała jedna z internautek. "Wszystko będzie dobrze. My tu cały czas trzymamy kciuki za Pana zdrowie" - dodał ktoś inny.

Zdarzyła się wam podobna sytuacja?

To też może cię zainteresować: Łukasz Szumowski ma koronawirusa. Wiadomo w jakim jest stanie były minister zdrowia. Najnowsze informacje

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Aida Kosojan-Przybysz ujawniła przesłanie dla Polski. Co nas czeka i czy mamy czego się obawiać

O tym się mówi: Niespodziewana konferencja prasowa Mateusza Morawieckiego. Media donoszą, że przestał ukrywać rządowy plan na kolejny lockdown