Jak podaje portal "Fakt", strażacy z Gdyni wykazali się ogromnym sercem. "Dla strażaków każde serce bije tak samo" - napisali na swojej stronie, dołączając do tego zdjęcia dokumentujące niezwykłą akcję, w której brali udział. Patrząc na nie trudno powstrzymać wzruszenie. Dlaczego? Przekonajcie się sami!
Niezwykła akcja strażaków z Gdyni
Do zdarzenia doszło w niedzielę 6 września w jednym z wieżowców przy ul. Morskiej w Gdyni. Strażacy otrzymali zgłoszenie o wybuchu pożaru w jednym z mieszkań w bloku około godziny 17.
"Było ono objęte pożarem prawdopodobnie na skutek prac remontowych, prowadzonych przez właściciela, z mieszkańców nikomu nic się nie stało, ale z budynku ewakuowano kilkanaście osób, te osoby zostały zbadane, ale wszystkie zostały na miejscu, nikt nie był zabrany do szpital" - powiedział cytowany przez "Fakt" mł. kpt. Jakub Friedenberger, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni.
Nietypowi poszkodowani
Z płonącego mieszkania strażacy wynieśli dwa koty, które wymagały pomocy. " Strażacy podjęli tlenoterapię. Koty były nieprzytomne, ale na skutek działań strażaków zostały oddane właścicielom z zachowanym oddechem i przytomnością, ruszające się. Koty udało się uratować" - dodał Friedenberger.
Akcja ratowania kotów przebiega dokładnie tak samo, jak ma to miejsce w przypadku ludzi poszkodowanych w tego rodzaju zdarzeniach. " To tak samo jak z człowiekiem, jest prowadzona tlenoterapia i uciskanie klatki piersiowej, więc działania są takie same. Działania nietypowe, ale dla strażaka to nie ma znaczenia, trzeba ratować i się ratuje, tak to wygląda" - podkreślił rzeznik Straży z Gdyni.
Was też poruszyły te wyjątkowe zdjęcia?
To też może cię zainteresować: Niecodzienna sytuacja na plaży w Międzyzdrojach. Dzikie zwierzę zapewniło spacerowiczom niezapomniane chwile grozy. Co się stało
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ewa Demarczyk miała poważne plany na przyszłość. To zaskoczenie dla wszystkich, artystka zamierzała zrobić to w tajemnicy
O tym się mówi: Wkrótce rozpoczną się kolejne badania przyczyn dwóch awarii rurociągu w Warszawie. Rafał Trzaskowski powołał w tym celu specjalną komisję