Jak podaje portal "Polki", Julia jest zdenerwowana tym, że pieniądze jakie otrzymała od gości w prezencie ślubnym nie pokryją kosztów, jakie ona i jej narzeczony ponieśli w związku z organizacją wesela. Świeżo upieczona mężatka nie miała wątpliwości, jej rodzina jest zwyczajnie skąpa.
Wyznani rozczarowanej panny młodej
Miesiąc temu Julia stanęła na ślubnym kobiercu z miłością swojego życia i jak podkreśla jest bardzo szczęśliwą mężatką. Kobieta podkreśla, że wesele było dokładnie takie, o jakim ona i jej partner marzyli. Zadowoleni byli z niego także goście weselni, o czym mieli zapewniać państwa młodych. W związku z tym Julia miała nadzieję, że w kopertach znajdzie pokaźniejszej sumy. Niestety się zawiodła.
Julia przygotowywała się do tego wyjątkowego dnia przez dwa lata. Wszystko miało być idealne: miejsce, suknia, lokal, kościół, każdy detal. Para postanowiła nie żałować grosza, żeby wszystko było na najwyższym poziomie. Wydali wszystkie swoje oszczędności i kwotę z niewielkiego kredytu, jaki wzięli na ten cel. Cała uroczystość dla 80 gości kosztowała ich blisko 100 tys. złotych.
"Na naszym weselu było jedzenie od najlepszych szefów kuchni, zapewniliśmy gościom luksusowy nocleg i wiele atrakcji. Nasze stylizacje też swoje kosztowały. Miało być pięknie i było. Do czasu" - czytamy słowa Julii na stronie portalu "Polki".
Oczekiwania a rzeczywistość
Julia i jej narzeczony mieli nadzieję, że z pieniędzy otrzymanych w kopercie uda im się chociaż spłacić kredyt, jaki zaciągnęli na organizację wesela. Choć skrycie liczyli, że uda przyjęcie im się zwróci. Ich oczekiwania się jednak nie spełniły.
Po otwarciu kopert para przeżyła ogromny szok. Okazało się, że otrzymali oni od swoich 80 gości zaledwie 7 tysięcy złotych. "Przecież to jakiś żart! W niektórych kopertach było po 50, a nawet 20 zł. Mi byłoby autentycznie wstyd dać komuś takie grosze. Już wolałabym nie dawać nic i nie przychodzić na wesele" - stwierdziła Julia.
Julia pożaliła się rodzicom na skąpość gości, ale nie mogła liczyć na zrozumienie z ich strony.
"Mało mnie nie zlinczowali i nazwali materialistką. Czy to naprawdę takie dziwne, że jest mi przykro, że przychyliłam nieba swoim gościom, a oni kompletnie mnie zawiedli?" - dodała.
A wy, jak oceniacie całą sytuację?
To też może cię zainteresować: Nawiedzone miejsca, których historie brzmią jak z filmów grozy. Lepiej nie odwiedzać ich po zmroku
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ministerstwo Zdrowia aktualizuje dane dotyczące zakażeń koronawirusem. W jednym z województw sytuacja jest naprawdę poważna
O tym się mówi: Łukasz Szumowski zapowiada, że czerwona strefa może objąć całą Polskę. Minister zdrowia poinformował, co robić, by do tego nie doszło