Jak przypomina "pikio.pl", zapowiadana już dawno druga fala zakażeń koronawirusem, według Ministerstwa Zdrowia ma w Polsce nadejść jesienią, wraz z nasileniem się zachorowań na grypę. Wiceminister i mister rozwoju Jadwiga Emilewicz, przedstawiła w Polsat News, jakie plany dla naszego kraju szykuje rząd. Polacy raczej nie będą z tego zadowoleni.
Powrót wielu zakazów
Jak się okazuje, minister Jadwiga Emilewicz podczas rozmowy z dziennikarzami wyznała, że niektóre z reżimów sanitarnych zostaną przywrócone. Mowa jest tutaj o zachowaniu dystansu społecznego, zakrywaniu nosa i ust, oraz dezynfekcji dłoni.
O lockdownie dziś absolutnie nie rozmawiamy. Jeżeli rozmawiamy o czymś, to o bardzo pilnym przestrzeganiu norm i reguł i - ewentualnie - poszerzonej zgodzie na informacje o nas samych w sytuacji, kiedy pojawia się przypadek COVID-19, abyśmy mieli szybkie informacje o tych, którzy kontaktowali się z osobą zainfekowaną.
Jadwiga emilewicz zapytana o to, czy w przyszłości Polakom grożą kolejne zwolnienia, nie była w stanie odpowiedzieć na to jednoznacznie. Skomentowała za to obecną sytuację gospodarki w Polsce.
Chciałabym móc powiedzieć, że żaden Polak nie straci pracy przez koronawirusa, ale to byłoby z mojej strony nieodpowiedzialne.
Na pewno mogę powiedzieć to, że dziś gospodarka polska jest we względnie dobrym stanie.
Mamy 16 tys. nowych miejsc pracy, notujemy też wzrost wynagrodzeń.
Jak wspomniała minister, rząd nie wyklucza ogłoszenia powrotu epidemii. Zabierając głos w sprawie unijnych funduszy stwierdziła:
To są pieniądze na realną transformację. Z jednej strony drogi i infrastruktura kolejowa, ale również budowanie nowych kompetencji pracowniczych.
Co sądzicie o przewidywaniach rządu o powrocie epidemii już niebawem?
O tym pisaliśmy: Emerytka była sama w szpitalu. Nikt jej nie odwiedzał. Tylko jedna pielęgniarka zawsze była obok. Jednego rana wszystko się zmieniło