Jak podaje "Super Express", na nagraniu opublikowanym przez Fundację Viva widzimy wycieńczonego konia i zaskakującą reakcję woźnicy oraz pasażerów ciągniętego przez konia wozu. Woźnica przekonywał, że koń się potknął. Prawdopodobnie po tym, jak zwierze się podniosło musiało dokończyć podróż.
Porażające zdarzenie
Sytuacja miała miejsce 8 lipca w Dolinie Chochołowskiej, kiedy w Tatrach warunki atmosferyczne nie należały do najłatwiejszych - było bardzo duszno i parno. Odczuli to nie tylko ludzie, ale także zwierzęta. Koń, który ciągnął wóz z turystami w pewnym momencie upadł z wycieńczenia. Woźnica utrzymywał, że zwierze się potknęło.
Fundacja Viva nie wierzy w te zapewnienia. "Dorożkarz twierdzi, że koń się „potknął”. Trudno w to uwierzyć, ponieważ konie bardzo źle znoszą upały i wysoką wilgotność powietrza, a autor filmu widział krew cieknącą zwierzęciu z nosa!" - czytamy na profilu fundacji działającej na rzecz zwierząt Viva w mediach społecznościowych.
Fundacja poinformowała również, że najprawdopodobniej wycieńczone zwierzę zmuszono do dokończenia kursu. "W dorożce jechało dwoje dorosłych z dwójką małych dzieci. Kiedy koń leżał, przez długi czas nawet nie zsiedli" - czytamy.
Ważny apel fundacji
Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt VIVA! prosi o kontakt wszystkie osoby, które były bezpośrednimi świadkami opisywanego zdarzenia. Można to zrobić za pośrednictwem poczty elektronicznej, wysyłając wiadomość na adres e-mail: mok@viva.org.pl.
Co sądzicie o całej sytuacji? Jesteście za wprowadzeniem zakazu wykorzystywania koni do takich celów?
To też może cię zainteresować: Różnice między najwyższą, a najniższą emeryturą w naszym kraju są zawrotne. Co wpływa na takie zróżnicowanie świadczeń
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Różnice między najwyższą, a najniższą emeryturą w naszym kraju są zawrotne. Co wpływa na takie zróżnicowanie świadczeń
O tym się mówi: Ważny apel jednego z naszych czytelników. Kamil Stawiarz prosi o pilną pomoc. O co chodzi