Jak podaje "se.pl", piątek 12 czerwca, jak i sobota 13 czerwca i niedziela 14 czerwca zapowiadają się gorące, ale jednocześnie burzowe i wietrzne. Synoptycy przewidują przelotne opady z burzami lokalnie w niektórych rejonach kraju.
Do Polski zbliża się gorące i wilgotne powietrze
W piątek 12 czerwca, Polska znajdzie się między ciągnącym się od Azorów po Rosję sporym wyżem, a niżem od strony południowo-wschodniej Europy.
Sytuacja baryczna o takim rozkładzie sprawi, że nad nasz kraj napłynie wilgotne i gorące powietrze od strony wschodniej Starego kontynentu. W ciągu dnia synoptycy przewidują temperaturę około 30 stopni Celsjusza, oraz burze niemal w całym kraju.
Jak możemy przeczytać na stronie "lowcyburz.pl":
STOPIEŃ 1 ZAGROŻENIA zostaje wydany z powodu ryzyka ulewnych opadów deszczu, bardzo silnych porywów wiatru i w mniejszym stopniu z powodu ryzyka opadów dużego gradu.
Jak można zobaczyć na ich mapie, małe i średnie ryzyko wystąpienia silnych burz występuje w większości naszego kraju.
Jak podaje autor serwisu "pogodawtoruniu.p", w niektórych częściach kraju spodziewać się możemy gwałtownych ulew i burz.
W piątek na początku dnia lokalnie w centrum i na zachodzie przelotnie popada i być może zagrzmi. W dalszej części dnia przewaga pogody bezopadowej, a burze będą miały problem żeby się tworzyć. Zacznie się to zmieniać pod koniec dnia, kiedy to obniży się poziom kondensacji pary wodnej i burze z łatwością będą się rozrastać - niektóre z nich będą gwałtowne z silnym wiatrem ulewnym deszczem i gradem. Na wschodzie będzie upalnie - 30-32 stopnie, a na zachodzie bardzo ciepło/gorąco - 24-25 stopni. Wyraźnie chłodniej tylko na Wybrzeżu, ok. 18 stopni.
O tym pisaliśmy: Minister zdrowia w ogniu krytyki. Łukasz Szumowski mówi o kolejnej fali. Czego ona dotyczy
Zerknij: Lada dzień rząd cofnie ważny zakaz. Eksperci są wzburzeni, skutki mogą być opłakane