Jak przypomina portal "Pomponik", Agnieszka Dygant cieszy się dziś ugruntowaną pozycją w polskim show-biznesie. Aktorce udało się podbić serca widzów i zdobyć ogromną popularność, co zaowocowało szeregiem propozycji. W pewnym momencie Dygant brała udział w trzech produkcjach, jeżdżąc z planu na plan. Niestety natłok pracy odbił się poważnie na problemy zdrowotne.
Natłok zajęć miał negatywny wpływ na zdrowie Agnieszki Dygant
Agnieszka Dygant od lat cieszy się niesłabnącą sympatią widzów, co przekłada się na ilość propozycji zawodowych. Pozycję, jaką zdobyła, zawdzięcza zarówno swojemu niezaprzeczalnemu talentowi, ale i ciężkiej pracy. Niestety ta ostatnia doprowadziła ją do wycieńczenia. Jej stan był na tyle poważny, że konieczna okazała się interwencja medyczna.
Aktorka nie chciała rezygnować z żadnych ról, bo tylko one mogły jej dać przepustkę do grona największych gwiazd polskiego show-biznesu. W rozmowie z "Żurnalistą" wróciła do czasów, kiedy grała w serialach "Fala zbrodni", "Na dobre i na złe" oraz "Niani". To było bardzo "wykańczające, więc nie obyło się bez incydentów, że trzeba było podać glukozę i tak dalej".
Poprawienie urody
Aktorka nie ukrywała też, że dość często mierzy się ze złośliwymi komentarzami dotyczącymi swojego wyglądu. Nie brakuje głosów, że aktorka skorzystała z zabiegów medycyny estetycznej. Agnieszka Dygant stanowczo zaprzecza, że korzysta z tego rodzaju dobrodziejstw.
Jak przyznała ma już pół wieku i "wygląda, jak wygląda". Podkreśliła, że ma zmarszczki, co jasno wskazuje na to, że nie zdecydowała się do tej pory na żadne operacje czy zabiegi z zakresu korekcji plastycznej.
A wy, z której roli zapamiętaliście Agnieszkę Dygant najbardziej?
To też może cię zainteresować: Zaskakujące doniesienia na temat księcia Harry'ego obiegły media. Głos w sprawie zabrał rzecznik pary książęcej
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wyjątkowy czas dla grzybiarzy, a w lasach istne zatrzęsienie grzybów. Wytrawni zbieracze mogą natknąć się na niespodziankę. Jak bezpiecznie je zbierać
O tym się mówi: 18-letnia Pola straciła życie. Jej rodzice są przekonani, że winę za to ponosi lekarz, który odesłał dziewczynę do domu