Najnowsze nagranie opublikowane przez syna Zenka Martyniuka błyskawicznie obiegło media społecznościowe, a jego treść wywołała zdziwienie, konsternację i — co najważniejsze — rosnący niepokój wśród obserwatorów. To kolejny raz, gdy 35-latek, zamiast uspokoić opinię publiczną, jeszcze bardziej podsyca kontrowersje wokół swojego zachowania.

Niestabilne nagranie i niezrozumiałe mamrotanie

Wszystko zaczęło się od błahostki. Daniel chciał zaakceptować obserwujących, jednak Instagram zablokował mu możliwość działania, wyświetlając komunikat „Spróbuj później”. Zamiast machnąć ręką, syn Zenka postanowił nagrać serię Insta Stories. To, co trafiło do sieci, u wielu wywołało niepokój.

Nagranie pełne było urywanych słów, wulgaryzmów i mamrotania, które sprawiało wrażenie, jakby Daniel mówił bardziej do siebie niż do odbiorców. Momentami przerywał wypowiedź nerwowym „patrzcie, patrzcie”, po czym wybuchał śmiechem, by za chwilę znów wypowiadać chaotyczne zdania bez logicznego sensu.

W sieci natychmiast pojawiły się komentarze osób, które próbowały zrozumieć, o co chodziło Martyniukowi — bez skutku.

Fani alarmują: „Daniel, ogarnij się dla rodziny”

Komentarzom pod nagraniem towarzyszył jeden, wyraźny przekaz: troska. Internauci, choć zmęczeni kolejnymi wybrykami celebryty, nie kryją, że tym razem obawiają się o jego stan.

„Daniel, masz dzieciaki, żonę — ogarnij się dla nich.”
„Smutny upadek młodego chłopaka.”
„Można napisy? Nic nie słychać ani nie widać sensu.”
„Cytując klasyka: już było dobrze, już było dobrze…”

Wiele osób przypomina, że Daniel jeszcze niedawno deklarował chęć zmiany i odbudowania życia rodzinnego. Dziś jego obserwatorzy mają wrażenie, że ponownie stacza się po równi pochyłej.

Kolejna odsłona publicznego kryzysu?

Syn jednego z najpopularniejszych muzyków disco polo od lat budzi ogromne emocje. Jego życie pełne było skandali — od konfliktów z prawem, przez awantury, po medialne wybuchy. Potem nastąpił okres względnego spokoju i nadzieja, że rodzina pomoże mu stanąć na nogi.

Najświeższe nagranie sugeruje jednak, że problemy, z którymi zmaga się Martyniuk, wcale nie zniknęły.

Co dalej z Danielem Martyniukiem?

Choć celebryta nie odniosł się później do swojego zachowania, a nagranie szybko zniknęło z Instagrama, jego echo wciąż rozbrzmiewa w sieci. Fani apelują o pomoc dla 35-latka, inni — z rozczarowaniem — wskazują, że losy Daniela zataczają bolesne koło.

Jedno jest pewne: to nie pierwszy raz, gdy kontrowersyjne zachowanie Martyniuka staje się viralem. Pytanie tylko, czy tym razem internetowy zgiełk skłoni go do refleksji.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mąż po pięćdziesiątce oszalał na punkcie młodych kobiet": Nie mogłam patrzeć, jak odziera mnie z godności

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wzruszające słowa Przemysława Babiarza na pogrzebie żony. Tak pożegnał ukochaną