Kiedy niemal rok temu ogłosiła, że musi odwołać swoje koncerty, fani nie spodziewali się, że za decyzją kryje się dramatyczna diagnoza. Dziś artystka znów staje na nogi i wraca na scenę. Pokazała nagranie, które poruszyło tysiące internautów.
Choroba, która wszystko zmieniła
Pod koniec 2024 roku wokalistka usłyszała słowa, które zmieniły jej życie. Zdiagnozowano u niej nowotwór. Leczenie było długie i wyczerpujące — chemioterapia, operacje, wielomiesięczna rehabilitacja. Przez wiele miesięcy artystka nie mogła występować, a jej nazwisko zniknęło z afiszów koncertowych, informuje Super Express.
Dopiero po zakończeniu leczenia Beata zdecydowała się opowiedzieć, przez co przeszła.
„Przeżyłam kilka naprawdę trudnych momentów. Przez chwilę byłam na tamtym świecie. Wiedziałam jednak, że mam dla kogo żyć i muszę przez to przejść. Nie było innej opcji” – wyznała w rozmowie z Plejadą.
Jak dodała, usłyszała od lekarzy, że nad jej losem „chyba ktoś czuwa”. Dziś sama przyznaje, że to doświadczenie odmieniło jej podejście do życia i kariery.
Wielki powrót królowej polskiej sceny
Po niemal roku przerwy Beata Kozidrak wróciła do pracy. Wystąpiła już na kilku koncertach, a także pojawiła się w „Tańcu z Gwiazdami” w wyjątkowym odcinku poświęconym jej twórczości. Widać, że muzyka wciąż jest jej największą siłą.
Na Instagramie artystka zamieściła najnowsze nagranie z prób do koncertów:
„Próby pełną parą! Stroimy gitary, rozśpiewujemy się i ładujemy baterie przed koncertami! Do zobaczenia już niedługo” – napisała.
W krótkim filmiku widać ją w czarnej stylizacji i kraciastej koszuli przewiązanej w pasie – pełną energii i uśmiechu. W tle jej zespół, gotowy do pracy. Wokalistka dodaje pewnie:
„Damy z siebie wszystko!”
Nowe życie, ta sama energia
Choć mogłaby już odpocząć i cieszyć się spokojem, Beata Kozidrak nie zamierza zwalniać tempa. W rozmowach z mediami podkreśla, że czuje ogromną wdzięczność – za zdrowie, rodzinę i możliwość ponownego stania na scenie.
Po chorobie stała się jeszcze bardziej autentyczna i świadoma tego, co naprawdę ważne. Dla tysięcy fanów jest dziś nie tylko artystką, ale także symbolem siły i nadziei.
Beata Kozidrak: „To cud, że jeszcze tu jestem”
Blisko rok po dramatycznej diagnozie artystka wygląda kwitnąco i emanuje pozytywną energią. W jej głosie słychać wdzięczność, a w słowach – doświadczenie, które ją wzmocniło.
„To cud, że jeszcze tu jestem. Ale teraz wiem, że żyję naprawdę” – przyznała niedawno w jednym z wywiadów.
To też może cię zainteresować: Na grobie Tomasza Jakubiaka pojawił się niezwykły przedmiot. Widok, który chwyta za serce
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Znamy szczegóły choroby Jacka Wójcika. Ta diagnoza nie dawała szans