Są chude, delikatne i uznawane za zdrowe źródło białka. Jednak dietetycy ostrzegają, że nie każde mięso drobiowe jest równie wartościowe, a najtańsze filety z supermarketów mogą zawierać coś więcej niż tylko białko.
Kurczak – symbol zdrowego jedzenia, który może zmylić
Od lat mówi się, że kurczak to najzdrowsze mięso. I rzeczywiście – 100 gramów piersi z kurczaka dostarcza około 25 gramów białka przy zaledwie 120 kaloriach. Jest lekkostrawny, pełen aminokwasów egzogennych, a do tego bogaty w witaminę B3, B6, magnez, fosfor i selen.
To dlatego dietetycy często polecają go sportowcom, osobom na diecie redukcyjnej i wszystkim, którzy chcą dbać o serce oraz mięśnie. Problem zaczyna się jednak wtedy, gdy wybieramy tanie mięso z hodowli przemysłowych.
Ciemna strona przemysłowego drobiu
Kurczaki z wielkich ferm rosną w zastraszającym tempie – już po 5–6 tygodniach trafiają do uboju. To efekt genetycznej selekcji, wysokobiałkowych pasz i maksymalnie intensywnego tuczu. Wbrew popularnym mitom, nie stosuje się hormonów wzrostu (są zakazane w Unii Europejskiej), ale to nie znaczy, że mięso jest wolne od chemii.
W takich hodowlach stosuje się antybiotyki lecznicze, a jeśli nie zachowano odpowiedniego okresu karencji, w mięsie mogą pozostać ich środki uboczne. Dodatkowo w tanich filetach często pojawiają się fosforany, które zwiększają masę mięsa i utrzymują jego wilgotność. Niestety, nadmiar tych związków obciąża nerki i układ krążenia.
Jak rozpoznać dobre mięso z kurczaka?
Jeśli chcemy, by pierś z kurczaka naprawdę była zdrowa, trzeba wiedzieć, co kupować i na co patrzeć. Najlepszym wyborem są produkty oznaczone jako:
- Kurczak zagrodowy – ptaki mają dostęp do świeżego powietrza i większej przestrzeni,
- Wolnorosnący – dorastają dłużej i w naturalnych warunkach,
- Bez GMO – pasza nie zawiera składników modyfikowanych genetycznie,
- Bez antybiotyków – gwarancja, że w okresie tuczu nie stosowano farmakologii.
Warto też zwrócić uwagę na wygląd mięsa: świeży filet ma różowy kolor, elastyczną strukturę i nie wydziela wody. Lepka, mokra lub bardzo jasna powierzchnia może świadczyć o nastrzykiwaniu mięsa roztworami chemicznymi.
Lepiej mniej, ale lepszej jakości
Eksperci są zgodni – lepiej kupić mniej mięsa, ale z pewnego źródła. Kurczaki z małych, lokalnych gospodarstw lub certyfikowanych hodowli ekologicznych nie tylko lepiej smakują, ale też mają więcej składników odżywczych i mniej niepożądanych dodatków.
Choć cena takiego mięsa bywa wyższa, to inwestycja w zdrowie i długofalowe bezpieczeństwo. Jak podkreślają dietetycy, to, co jemy, ma bezpośredni wpływ na nasze samopoczucie, odporność i długowieczność.
Kurczak kurczakowi nierówny
Piersi z kurczaka mogą być jednocześnie najzdrowszym i najbardziej ryzykownym mięsem w diecie – wszystko zależy od tego, skąd pochodzą. Jeśli wybierasz mięso świadomie, czytasz etykiety i sięgasz po produkty z uczciwych hodowli, zyskujesz nie tylko smak, ale i pewność, że na talerzu ląduje prawdziwe źródło wartości odżywczych, a nie chemicznie „ulepszony” produkt.
To też może cię zainteresować: Dagmara Kaźmierska przerwała milczenie. Mocne słowa po odejściu Jacka Wójcika
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Teściowie dali nam dach nad głową, ale odebrali spokój": Teraz wymagają, by całe życie kręciło się tylko wokół nich