Choć nie zobaczymy jej w nowym sezonie „The Voice Senior”, to wcale nie oznacza, że zwalnia tempo. Wręcz przeciwnie – jej życie toczy się pełnym rytmem koncertów, nagrań i niezależnych projektów. Ale obok estradowej energii pojawia się też głośna i bardzo ważna refleksja – o tym, jak w Polsce traktuje się artystów po latach pracy.
Wokalistka, która zapisała się w historii muzyki dzięki swojej współpracy z zespołem Lombard i takim hitom jak „Szklana pogoda” czy „Droga Pani z TV”, dziś nie tylko śpiewa – ale i mówi. Mówi głośno o tym, o czym wielu milczy. O rozczarowaniu systemem. O absurdzie ZUS-u dla twórców. O rzeczywistości, która odbiega od wyobrażeń fanów o luksusowym życiu gwiazd.
– Nie liczę na żadną emeryturę z ZUS-u. Mam ją głęboko w zadzie – powiedziała bez ogródek. To nie prowokacja, to krzyk szczerości. Ostrowska nie kryje, że przez wiele lat nie była w stanie płacić składek. – Gdybyśmy swoim pracodawcom, wszystkim estradom, potem agencjom organizującym, dopisywali jeszcze składkę ZUS-owską, to po prostu nie mielibyśmy połowy pracy – dodaje.
W dobie mediów społecznościowych łatwo ulec złudzeniu, że każdy artysta żyje dostatnio. Tymczasem rzeczywistość bywa dużo bardziej skomplikowana. – Czasami wystarcza na utrzymanie, a czasami nie – przyznaje artystka. Jak sama tłumaczy, kiedyś nie była w stanie pokryć kosztów składek, dziś – prowadząc własną działalność – robi to z obowiązku.
Ostrowska nie oczekuje litości. Nie narzeka. Mówi, jak jest – i to właśnie czyni ją tak wyjątkową. Jej historia to nie tylko opowieść o wielkiej karierze, ale też o systemowym niedopasowaniu do realiów twórców. To także głos w sprawie, który warto usłyszeć – nie tylko jako opowieść o jednej artystce, lecz o całym pokoleniu ludzi kultury, którzy żyli pasją, ale zderzają się z brutalnością procedur.
Choć w nadchodzącym sezonie „The Voice Senior” nie zobaczymy Małgorzaty Ostrowskiej w roli trenerki, to jej planów zawodowych nie sposób przecenić. – W tym roku mam bardzo pracowity sezon – mówi lakonicznie, ale z błyskiem w oku. Fani mogą być spokojni – głos Ostrowskiej wciąż wybrzmiewa i nie przestanie inspirować.
To też może cię zainteresować: Trzy znaki zodiaku stają na rozdrożu. Przed nimi emocjonalna rewolucja
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Przeszłość Daniela Martyniuka daje mu się we znaki. Pokazał wszystko na zdjęciu