Wszystko za sprawą kabaretu Neo-Nówka, który po raz kolejny nie zawiódł i z chirurgiczną precyzją ośmieszył absurdy polskiej polityki. Ich najnowszy skecz – będący kontynuacją słynnej „Wigilii” – to nie tylko porcja śmiechu, ale i gorzka pigułka prawdy.
Neo-Nówka zabrała swoich bohaterów – ojca i syna – w podróż do Watykanu, ale to nie papieskie audiencje wywoływały salwy śmiechu. Artyści wpletli w swoją opowieść wątki afery wizowej, TV Republika i głośnych działań Karola Nawrockiego. W jednej ze scen pada wymowny tekst:
– Gdzie dziadek?
– W DPS-ie. Mieszkanie jakiś młody od niego kupił.
Satyryczny komentarz do kontrowersyjnych doniesień rozbrzmiał gromkim śmiechem i aplauzem.
Republika też oberwała. Dosłownie.
W innym momencie jeden z bohaterów rzucił kąśliwie:
– Ojciec, jak kiedyś dostaniesz zawału, to mam nadzieję, że Republika zdąży dojechać.
To bezpośrednie nawiązanie do prorządowej stacji telewizyjnej stało się jednym z najbardziej cytowanych fragmentów wieczoru.
Neo-Nówka już nie pierwszy raz sięga po ostrą ironię i gorzki dowcip. Ich nowy skecz jest aktualny, wyważony, a przy tym boleśnie celny. Artyści nie boją się nazywać rzeczy po imieniu, nawet jeśli oznacza to wchodzenie na grząski grunt politycznych sporów.
Publiczność w Sopocie przyjęła ich występ owacjami. Fani docenili nie tylko humor, ale także inteligencję i umiejętność komentowania codziennych realiów w sposób, który nie pozostawia nikogo obojętnym.
Założona w 2000 roku grupa, tworzona przez Romana Żurka, Michała Gawlińskiego i Radosława Bieleckiego, nie traci formy. Od lat balansują między komedią a krytyką społeczną, dając Polakom nie tylko rozrywkę, ale i powód do refleksji. Sopocki występ tylko utwierdził ich pozycję – jako głosu zdrowego rozsądku i satyry, która nigdy nie milknie.
To też może cię zainteresować: Sondaż tuż przed decydującym starciem. Czy układ sił się zmienił
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wyniki badań Karola Nawrockiego już są. Czy rozwiewają wątpliwości