Marzenia miały jej dzieci. Ona miała tylko obowiązki – które nosiła jak zaszczytny mundur. Odkąd została wdową w wieku 38 lat, wszystko w jej życiu podporządkowane było synowi i córce. Najpierw szkoła muzyczna, potem korepetycje z matematyki, potem studia w innym mieście. Brała nocne zmiany w pralni, sprzątała domy, nigdy nie poprosiła o pomoc. Tylko kochała – cicho, wiernie, bezinteresownie.

Gdy urodziły się wnuki, powtórzyła wszystko od nowa. Opieka, zupy, odrabianie lekcji, przywożenie i odwożenie z przedszkola. Córka zawsze mówiła:
– Mamo, nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła.
A syn pisał kartki na Dzień Matki:
– Dziękuję, że jesteś naszym aniołem.

Katarzyna nigdy nie pytała o nic w zamian. Wystarczało jej, że ma dla kogo żyć.

Aż pewnego dnia, sprzątając kuchnię w domu córki, usłyszała rozmowę. Nie powinna była podsłuchiwać – ale słowa przebiły się przez cienką ścianę jak nóż przez papier.

– Nie wiem, ile jeszcze będziemy musieli ją znosić – powiedział zięć.
– No właśnie… – westchnęła jej córka. – Mama myśli, że pomaga, ale tylko się wtrąca. Ma dobre intencje, ale… jest już męcząca. Przylepia się do dzieci. Jakby chciała nam je odebrać.

Katarzyna zamarła.
Jej dłonie drżały, a ścierka upadła na podłogę.

Wróciła do siebie bez słowa. Tego dnia nie zostawiła zupy w garnku ani ulubionych ciasteczek w puszce.

Przez kolejne dni nikt się nie odezwał. Nikt nie zapytał, czy coś się stało.
Nie pojawiła się w drzwiach z obiadem.
Nie przyszła na szkolny apel.

A jednak nikt nie przyszedł. Nie zadzwonił.

I wtedy Katarzyna zrozumiała: całe życie dawała wszystko – ale nikt nie zapytał, czy coś jej zostało.

Dziś ma 68 lat. Spaceruje. Chodzi na zajęcia jogi. I pierwszy raz od 40 lat myśli o sobie.

Dzieci czasem dzwonią. Mówią:
– Mamo, gdzie zniknęłaś? Dzieci pytają o babcię.
A ona odpowiada spokojnie:
– Babcia żyje. W końcu dla siebie.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Zaraz po pogrzebie męża oddała dzieci do sierocińca": Nie wiedziała, że los już szykuje dla niej gorzką niespodziankę


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ujawniono kulisy konklawe. Głosowania, posiłki i całkowita izolacja