W obliczu nasilającego się sporu pomiędzy księciem Harrym a brytyjską rodziną królewską, księżna Sussex Meghan Markle opublikowała fotografię, która – choć pozbawiona komentarza – zdaje się stanowić jednoznaczny gest solidarności z mężem. Zdjęcie pojawiło się w mediach społecznościowych zaledwie kilkadziesiąt godzin po wywiadzie księcia, który wywołał liczne kontrowersje w Wielkiej Brytanii i poza jej granicami.

Sprawa dotyczy decyzji Sądu Apelacyjnego w Londynie, który 2 maja oddalił apelację księcia Harry’ego w sprawie przywrócenia ochrony państwowej dla niego i jego rodziny podczas pobytu w Zjednoczonym Królestwie. Przypomnijmy, że książę utracił to prawo po rezygnacji z pełnienia obowiązków członka rodziny królewskiej w 2020 roku. W następstwie decyzji sądu, książę Harry udzielił wywiadu, w którym poddał krytyce zarówno instytucję monarchii, jak i brytyjski rząd, zarzucając im brak troski o jego bezpieczeństwo.

W rozmowie z BBC wyraził żal, że obecnie nie może bezpiecznie wrócić z rodziną do ojczyzny. Dodał również, że jeśli w przyszłości dojdzie do jakiegokolwiek zagrożenia życia jego bliskich, odpowiedzialność za to będzie spoczywać na Pałacu Buckingham. W wywiadzie książę nie krył rozczarowania postawą swojego ojca, króla Karola III, sugerując, że relacje między nimi uległy dalszemu pogorszeniu.

W odpowiedzi na ten medialny rezonans Meghan Markle zamieściła w sieci czarno-białą fotografię, przedstawiającą księcia Harry’ego z ich dziećmi – synem Archiem oraz córką Lilibet – w ogrodzie ich rezydencji w Montecito. Książę trzyma chłopca za rękę, natomiast dziewczynka siedzi mu na ramionach. Publikacja nie została opatrzona żadnym opisem ani komentarzem, co można interpretować jako celowy zabieg podkreślający symboliczny charakter tej wypowiedzi wizualnej.

Choć brak słów może wydawać się niepozorny, gest ten nabiera istotnego znaczenia w kontekście ostatnich wydarzeń. Stanowi wyraźny sygnał jedności rodziny Sussexów oraz przypomnienie o wartościach, które obecnie są dla nich najważniejsze – bliskości, bezpieczeństwie i ochronie życia prywatnego.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Moja przyjaciółka mieszkała w naszym domu i nie chciała po sobie sprzątać, bo twierdziła, że jest gośc

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Syn Lecha Wałęsy nie żyje. Poruszające słowa ojca. „To rachunek mojego życia”