Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela, niegdyś uchodzący za wzór małżeńskiej harmonii, wreszcie zasiedli do rozmów, by zadecydować o przyszłości swojej rodziny. Ich spotkanie w kancelarii prawniczej w środę miało jedno zadanie – znaleźć rozwiązanie, które pozwoli im zakończyć wspólną historię bez wojny, a przede wszystkim z myślą o dobru swoich dwóch córek.
Choć rozstanie pary było dla wielu zaskoczeniem, oboje od początku deklarowali, że chcą przejść przez ten trudny etap z godnością. Zamiast batalii w sądzie, wybrali drogę ugody. W atmosferze powagi, w obecności pełnomocników, spędzili trzy godziny na trudnych negocjacjach, które – jak donoszą źródła – nie należały do łatwych.
Świadkowie spotkania nie kryli, że Agnieszka i Maciej opuszczali budynek z poważnymi minami. Wysiłek, emocje i ciężar decyzji były widoczne gołym okiem. Jednak – jak donosi "Super Express" – rozmowy zakończyły się sukcesem: para osiągnęła porozumienie we wszystkich kluczowych kwestiach.
Maciej Pela zatrzyma dom w Warszawie, który od miesięcy samodzielnie spłacał. To właśnie wokół majątku toczyła się jedna z najważniejszych części negocjacji. Jednak jeszcze większe znaczenie miała sprawa opieki nad córkami – Emilką i Gabrysią.
Rodzice zdecydowali się na podzielenie opieki po równo, kierując się dobrem dzieci, które – jak wielokrotnie podkreślali – są dla nich największym skarbem. Co więcej, obie strony zobowiązały się do niekomentowania sprawy w mediach, by zapewnić dziewczynkom jak najwięcej spokoju.
Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli pokazuje, że nawet w trudnych życiowych momentach można zachować klasę i szacunek. Wspólna troska o dobro dzieci zwyciężyła nad osobistymi emocjami i stała się fundamentem nowego rozdziału w ich życiu.
To też może cię zainteresować: Pilne zmiany dla rolników! Minister wprowadza nowy obowiązek
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Szymon Hołownia tłumaczy się po zamieszaniu na pogrzebie papieża Franciszka. Odpowiedział na krytykę