W swojej najnowszej wizji ostrzega przed globalnym konfliktem, który może rozpocząć się nie od bomb i czołgów, ale od cichego sabotażu i cyberataków na Morzu Bałtyckim. To właśnie ten region ma być pierwszą linią niewidzialnego frontu w wojnie hybrydowej, której skutki – jego zdaniem – mogą być równie niszczycielskie, jak tradycyjne działania zbrojne.

Salomé zwraca uwagę na serię tajemniczych incydentów, które w jego opinii nie są przypadkowe, lecz elementem ukrytej konfrontacji. Jednym z nich było uszkodzenie podwodnego światłowodu łączącego Łotwę i Szwecję, do którego doszło w styczniu 2024 roku. Śledztwo prowadzone przez szwedzkie służby nie wyklucza sabotażu, a sam fakt przerwania łączności został uznany za potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Jeszcze bardziej niepokojący był incydent z rosyjskim tankowcem, który rzekomo uszkodził linię energetyczną Estlink 2 między Finlandią a Estonią, a także cztery podmorskie kable telekomunikacyjne. Sprawą zajęła się fińska policja, a NATO oficjalnie zwiększyło swoją obecność w regionie.

– Na Morzu Bałtyckim już toczy się niewidzialna wojna – ostrzega Salomé. – To działania, które nie wymagają czołgów, ale ich konsekwencje mogą zdezorganizować całe państwa.

Według Salomégo, Wielka Brytania jako sojusznik w ramach NATO może zostać zmuszona do zaangażowania się w konflikt, jeśli sabotaże i ataki będą się powtarzać. UE tymczasem opracowuje nowe procedury ochrony infrastruktury krytycznej, a eksperci wojskowi coraz częściej mówią o nowej erze konfliktów – cyfrowych, precyzyjnych i trudnych do udowodnienia.

– Gdy pada infrastruktura – światłowody, linie energetyczne, systemy komunikacyjne – kraj zostaje oślepiony. To początek wojny nowego typu – twierdzi „Żywy Nostradamus”.

Salomé nie ogranicza swoich przepowiedni jedynie do Europy. Zwraca uwagę na rosnące napięcia między Chinami a Stanami Zjednoczonymi na Morzu Południowochińskim. Jego zdaniem może dojść do eskalacji w regionie, który od dawna uważany jest za strategicznie niestabilny.

– Wielkie konflikty w historii zaczynały się od drobnych, lokalnych incydentów. Dziś wystarczy przerwać światłowód w odpowiednim miejscu i czasie, aby wywołać chaos porównywalny do inwazji zbrojnej – podsumowuje mistyk.

Choć przepowiednie Atosa Salomégo budzą kontrowersje, trudno przejść obok nich obojętnie. W dobie globalnej zależności od technologii i informacji, wojna hybrydowa staje się coraz bardziej realnym zagrożeniem. Czy Bałtyk rzeczywiście stanie się iskrą, która rozpali globalny pożar? Tego nie wiemy – ale coraz więcej wskazuje na to, że przyszłość nie będzie przypominać wojen znanych z przeszłości.

To też może cię zainteresować: W rodzinie królewskiej znów napięcia. Wszystkie oczy znów na księcia Harry’ego

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Koncert ku czci Kory pod ostrzałem widzów. „Tego nie dało się słuchać”