Jak informuje portal „Super Express”, polska scena jazzowa pogrążyła się w żałobie. Wszystko po śmierci wybitnego muzyka Ireneusza Kowalewskiego, który przez lata popularyzował muzykę jazzową w naszym kraju. Kowalewski mierzył się w ostatnim czasie z rakiem trzustki. Zmarł w wieku 70 lat.
Nie żyje Ireneusz Kowalewski
Polska scena jazzowa żegna wybitnego muzyka. W wieku 70 lat zmarł Ireneusz Kowalewski. Propagował ten gatunek muzyczny wśród kolejnych pokoleń muzyków, stając się jego niezrównanym ambasadorem.
Jak przypomina „Super Express”, Kowalewski był także pomysłodawcą i twórcą Jazzowych Oscarów oraz Prezesem Stowarzyszenia Jazzowego "Melomani". Tragiczne informacje o śmierci artysty przekazał jego współpracownik w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Ireneusz Kowalewski zmarł 11 lutego. Przyczyną śmierci artysty był rak trzustki, z którym mierzył się od jakiegoś czasu.
Współpracownicy żegnają muzyka
Śmierć Ireneusza Kowalskiego odbiła się w świecie jazzowym szerokim echem. W mediach społecznościowych pojawiła się lawina pożegnań, wspomnień i podziękowań za wkład jaki wniósł w propagowanie muzyki jazzowej.
„Był kimś, kto potrafił jednoczyć ludzi wokół wartości, które kochał. Człowiekiem barwnym, pełnym pasji i niesamowitej energii. Trudno pogodzić się z tą stratą… Ireneusz pozostawił po sobie dziedzictwo, które będzie żyło w naszych sercach” – napisał w mediach społecznościowych kompozytor Maciej Pawłowski.
Prezydentka Łodzi Hanna Zdanowska podkreśliła, że Kowalewski był człowiekiem pełnym pasji. Nazwała go również „człowiekiem z wizją”, który zawsze był oddany muzyce.
Rodzinie, bliskim i przyjaciołom Ireneusza Kowalewskiego składamy wyrazy współczucia.
To też może cię zainteresować: Doniesienia na temat Ireny Santor okazały się prawdą. Fani artystki czekali na to od lat
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Lekarka odesłała 16-latka do domu. Dzień później trafił do szpitala, z którego już nie wrócił
O tym się mówi: Dawid Podsiadło rozczarował fanów. Podjął zaskakującą decyzję