Moja siostra miała wtedy 20 lat, a ja 13 i mieszkałyśmy z moimi rodzicami. Po tym, jak moja siostra urodziła dziecko, moi rodzice, a zwłaszcza mama, cały czas przebywali z nią w domu, pomagając w pracach domowych i opiekując się dzieckiem.
Na początku było to zrozumiałe, ponieważ moja siostra i jej mąż byli niedoświadczeni. Ale kiedy trzy lata później urodził się mój siostrzeniec, nic się nie zmieniło. Moja matka nadal spędzała większość czasu w ich domu, a dzieci zostawały z nami w każdy weekend. W dniu, w którym skończyłam szkołę, nikt nie przyszedł na moją maturę.
Miesiąc później przeprowadziłam się 300 kilometrów dalej, zaczęłam studia i w ciągu ponad trzech lat matka odwiedziła mnie tylko kilka razy, ojciec — nigdy. Zawsze byli bardziej zainteresowani dziećmi mojej siostry... Co więcej, moi rodzice stale wspierają moją siostrę finansowo, do tego stopnia, że mój ojciec myśli o sprzedaży ich mieszkania, aby pomóc jej w spłacie długów.
Ale najdziwniejsze jest to, że moja matka, która ma problemy zdrowotne, i mój ojciec, który ciężko pracował przez całe życie, nie otrzymują żadnej wdzięczności od rodziny mojej siostry. Pomimo mojej miłości do mojej siostry i siostrzeńców, trudno mi patrzeć na tę sytuację.
Moja siostra i jej mąż nie wahają się korzystać z hojności moich rodziców, nie okazując żadnej wdzięczności ani szacunku. Moje rozmowy z siostrą prowadzą do kłótni, a nasza matka uparcie nie chce przestać pomagać, uważając to za swój obowiązek.
Choć moja siostra jest ode mnie starsza i teoretycznie powinna być mądrzejsza, często dostrzegam w niej raczej cwaniactwo niż prawdziwą mądrość. Już od najmłodszych lat potrafiła zmanipulować rodziców, aby zdobyć ich uwagę i przychylność. Często obserwowałam, jak jej umiejętności perswazji przynosiły jej korzyści, które mnie omijały.
Może właśnie dlatego, w porównaniu do niej, jestem bardziej samodzielna i niezależna. W sytuacjach, gdy ona potrafiła wyciągnąć z innych to, co chciała, ja nauczyłam się polegać na sobie. Czasami zastanawiam się, czy jej cwaniactwo to tak naprawdę mądrość, czy po prostu umiejętność dostosowywania się do sytuacji. Być może obie drogi prowadzą do podobnych rezultatów, ale różnią się w sposobie ich osiągania.
Teraz odwiedzam ich rzadziej, czując się nieswojo we własnym domu, gdzie wszystko kręci się wokół mojej siostry i siostrzeńców. Przebywanie tam jest teraz jak życie w domu wariatów...
Nie przegap: Z życia wzięte. "Nie mogła uwierzyć w to, co się dzieje": Jej córka wróciła po 20 latach nieobecności
Zerknij: Spore zmiany w "Familiadzie". Na premierowe odcinki teleturnieju przyjdzie nam długo poczekać