Zdaję sobie sprawę z tego, jak traktowane są te wnuki, które w pewnym momencie decydują się oddać swoich starszych krewnych do domu opieki. Czasami zadziwia mnie myśl, że wszyscy ci ludzie nawet nie myślą o tym, jak trudno jest opiekować się dziadkami, którzy mają pewne problemy z głową.

Moja matka również w końcu osiągnęła wiek, w którym zaczęły się z nią dziać dziwne rzeczy i dosłownie przestałam postrzegać ją jako osobę, z którą żyłam od urodzenia. Czy ludzie naprawdę mogą zmienić się tak bardzo z wiekiem, że zaczynają robić dziwne rzeczy, jakby opętał ich demon?

Najciekawsze dla mnie było to, że nawet w tej sytuacji nie miałam jak wpłynąć na moją matkę i przez długi czas musiałam po prostu znosić jej zachowanie, mając nadzieję, że pewnego dnia na pewno zacznie czuć się lepiej. Oczywiście bardzo się martwiłam, że wszyscy moi krewni i przyjaciele osądzą mnie, gdy tylko dowiedzą się, że umieściłam moją matkę w domu opieki dla osób starszych, ale naprawdę nie miałam innego wyjścia, bo nie mogłam tego dłużej znieść.

Oczywiście nadal zależało mi na mojej mamie, ale nie zamierzałam mieszkać z nią pod jednym dachem, bo wymagała specjalistycznej opieki medycznej. Znosiłam ją przez kilka lat, aż wydarzyła się bardzo dziwna sytuacja, która wytrąciła mnie z równowagi i nawet nie wiem, jak na nią zareagować.

Tego dnia udało mi się wrócić do domu z pracy dużo wcześniej, niż się spodziewałam, więc byłam w niesamowicie radosnym nastroju. Z wyjątkiem tego, że kiedy wchodziłam po schodach w wejściu, zauważyłam, że z jakiegoś powodu moja mama otworzyła nasze drzwi do mieszkania, nie mówiąc mi nic ani nie informując mnie o tym. Od razu założyłam, że może mama postanowiła pójść na spacer, a mnie czeka poważna rozmowa, bo cały dobry nastrój natychmiast zniknął.

Nie była to najbardziej szokująca rzecz, jaką musiałam zobaczyć tego dnia, ponieważ nieco później zauważyłam, że moja matka również zdecydowała się wyrzucić wszystkie swoje wierzchnie ubrania na podłogę, jakby przeszkadzały. Po obejściu mieszkania usłyszałam dźwięk lejącej się wody, a kiedy weszłam do łazienki, zdałam sobie sprawę, że moja matka chciała zalać sąsiadów. O dziwo, matka zniknęła, a jej telefon był w domu, więc nie miałam pojęcia, do kogo powinnam zadzwonić, aby dowiedzieć się, gdzie jest, ale miałam tylko nadzieję, że przynajmniej sąsiedzi mogli ją widzieć, ale oni wzruszyli ramionami, mówiąc, że cały dzień siedzieli w domu i nie zauważyli biegającej staruszki.

Na szczęście pół godziny później dowiedziałam się od starszej pani z naszego wejścia, że moja mama postanowiła porozmawiać z jedną z nich na ławce, a potem znowu poszła gdzieś indziej. Okazało się, że tego dnia po prostu postanowiła przenieść się z jednej ławki na drugą, więc kiedy moja matka znalazła się w moim polu widzenia, natychmiast złapałam ją za rękę i poszłyśmy do domu, bo zachowywała się gorzej niż małe dziecko i nawet nie wiedziałam, jak na nią wpłynąć, bo takie zachowanie wydaje się być jak najbardziej niedopuszczalne.

Kiedy w końcu byłyśmy w domu, zastanawiałam się, gdzie mogę ją zabrać, bo nie zamierzałam dłużej znosić tych wybryków. Byłam w rozpaczliwej sytuacji, nie mogłam oddać matki, bo wszyscy pomyśleliby, że jestem samolubna, ale jednocześnie dalsze mieszkanie z nią było niemożliwe, bo niektórzy sąsiedzi już patrzyli na mnie skośnymi oczami, jakbym zrobiła im coś złego. Byłoby jeszcze gorzej, gdyby moja matka zdecydowała się kiedyś podpalić mieszkanie.

Nie mogłam cały czas siedzieć obok niej i pilnować, żeby nie zrobiła czegoś niebezpiecznego. Poza tym muszę jakoś zarabiać na życie, a nie siedzieć przy łóżku matki przez większość czasu i opiekować się nią. Moja cierpliwość się kończyła, więc około roku temu zaczęłam szukać odpowiednich domów opieki, w których mogłabym umieścić moją matkę, ponieważ jej zachowanie wymykało się spod kontroli.

Nie obchodziło mnie, jak zareaguje na to moja rodzina i przyjaciele, ponieważ chętnie zaproponowałabym jednemu z nich opiekę nad moją mamą, gdyby uznali, że zrobiłam coś strasznego...

Zerknij: Z życia wzięte. "Wiele lat temu mój mąż porzucił mnie z niemowlakiem": Kilka dni temu go spotkałam i byłam zaskoczona jego zachowaniem

O tym się mówi: To złe wieści dla Zbigniewa Ziobry. Polityk ma kolejne wielki problemy