Jak przypomina portal "Pomponik", Marta Manowska od początku prowadzi program "Rolnik szuka żony". Wielu widzów nie wyobraża sobie tego formatu bez niej. W najnowszym sezonie znów będziemy mogli ją oglądać w roli gospodyni miłosnego show. Manowska niespodziewanie zabrała głos na temat swojej przyszłości w programie.
Marta Manowska jest twarzą programu
Marta Manowska została twarzą programu "Rolnik szuka żony" w 2014 roku, co oznacza, że związana jest z produkcją od samego początku. Wielu fanów miłosnego show TVP nie wyobraża sobie, że Manowskiej mogłoby w programie zabraknąć.
Ostatnio Manowska zaskoczyła swoich sympatyków wyznaniem dotyczącym jej przyszłości w programie. Prezenterka przyznała, że ma świadomość, że jej przygoda z telewizją nie będzie trwała wiecznie, dlatego ma też plany awaryjne.
"Ja mam kilka opcji "B", bo mam jeszcze tam kilka mikro talentów i może z nich kiedyś skorzystam, ale nie będę, jak to mówią młodzi, spojlerować" - zdradziła Manowska w rozmowie z portalem "Show News".
Manowska szczerze o programie "Rolnik szuka żony"
Manowska postanowiła też podzielić się swoimi przemyśleniami na temat programu "Rolnik szuka żony". Tym, co urzeka ją w tej pracy najbardziej, jest nie tylko to, że dzięki formatowi, uczestnicy znajdują swoje drugie połówki, ale także, że ma okazję przebywać na wsi. Przyznała, że tego brakowałoby jej najbardziej, gdyby straciła tę posadę.
Dodała, że na rynku nie ma takich programów jak ten, które pozwolą podglądać, jak wygląda życie na wsi. "(..) udało się stworzyć taką niszą, w której bezpiecznie się czuje" - dodała prezenterka.
Wyobrażacie sobie program "Rolnik szuka żony" bez Marty Manowskiej?
To też może cię zainteresować: Barbara Kurdej-Szatan w ogniu krytyki. Słowa z przeszłości wracają jak bumerang
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Skandal w "The Voice of Poland"! Juror pod ostrzałem krytyki
O tym się mówi: Coraz poważniejsze skutki powodzi w Polsce. Wiadomo, ilu osób nie udało się uratować