Katastrofalna sytuacja pogodowa w Polsce zbiera coraz większe żniwo. W niedzielę rano premier Donald Tusk ogłosił tragiczne wieści – pierwsza ofiara śmiertelna powodzi, która nieustannie rozprzestrzenia się na południu kraju. Wiele miast, w tym Kłodzko i Głuchołazy, znalazło się pod wodą. Do dramatycznych wydarzeń doszło również w Stroniu Śląskim, gdzie tama na Morawce pękła, doprowadzając do nagłego zalania miejscowości i zawalenia się kilkupiętrowego budynku. W sieci pojawiły się szokujące nagrania, dokumentujące, jak żywioł zmiata dom z powierzchni ziemi.
Południe Polski od kilku dni zmaga się z niszczycielskimi skutkami intensywnych opadów deszczu, które doprowadziły do poważnych powodzi. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna – służby ratunkowe bezustannie apelują do mieszkańców o ewakuację z zagrożonych terenów. Kolejne miasta ogłaszają alarmy powodziowe. Oświęcim jest jednym z najnowszych miejsc dotkniętych kryzysem. Woda w rzece Soła osiągnęła krytyczny poziom 511 cm, przekraczając stan alarmowy wynoszący 460 cm, informuje Goniec.
Do jednej z najtragiczniejszych sytuacji doszło w Stroniu Śląskim. W niedzielę przed południem pękła tama na rzece Morawka, co spowodowało natychmiastowe zalanie miasta. Woda zaczęła błyskawicznie przedzierać się przez ulice, zamieniając je w rwące potoki, które niszczyły wszystko, co napotkały na swojej drodze.
Wkrótce po tragedii, na stronach internetowych i w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się przerażające zdjęcia i filmy, dokumentujące ogrom zniszczeń. Jednym z najbardziej poruszających momentów był widok kilkupiętrowego budynku, który został dosłownie zmieciony z powierzchni ziemi przez napierającą wodę. Nagranie pokazujące ten moment opublikowano na grupie Kłodzko 998 Alarmowo. Na filmie widać, jak w kilka sekund potężna siła natury zabiera ze sobą dom, który następnie zaczyna płynąć z nurtem rzeki.
Sytuacja w Stroniu Śląskim, podobnie jak w innych miastach południowej Polski, wciąż się pogarsza. Ulice zalane wodą, zniszczone domy i infrastruktura – mieszkańcy są w szoku, próbując ratować swoje życie i dobytek. Służby ratunkowe nieustannie pracują, ale z każdym kolejnym zalanym miejscem skala zagrożenia rośnie.Powódź wciąż przybiera na sile, a pęknięcie tamy to tylko jedno z wielu dramatycznych wydarzeń, jakie miały miejsce tego dnia.
Pomimo wysiłków ratowników, żywioł nadal zagraża życiu mieszkańców oraz ich domom, a alarmy powodziowe obowiązują na coraz większym obszarze Polski.
Trwają próby ratowania najbardziej zagrożonych miejscowości, ale skala katastrofy wydaje się być bezprecedensowa.
To też może cię zainteresować: Most się załamał, miasto tonie. Ratownicy walczą z czasem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ewa Błaszczyk o stanie zdrowia córki. "W maju 2025 roku to będzie 25 lat, ćwierć wieku od tego zdarzenia"