- Jak to? - Tak to. Nie wiedział i tyle. Nie rozmawiałam z nim po rozwodzie. A teraz się dowiedział. - Chce zacząć ze mną zadzierać. - Zadzierać? - Obecny mąż zapytał ponownie. - To jego ulubione słowo. Zawsze je wypowiada, gdy myśli o kimś coś złego, że zrobiłby paskudne rzeczy osobie, której nie lubi.

Rozumiem — odparł w zamyśleniu mąż — ale nie martw się, Kasiu. Jeśli twój były mąż postanowi zrobić coś paskudnego, spuścimy mu porządne lanie, żeby do końca życia pamiętał, jak nie psuć innym życia. - Boję się. Może powinniśmy pojechać do innego miasta? Gdzieś daleko, gdzie nas nie znajdzie. - Dlaczego mielibyśmy jechać? Jesteśmy tu szczęśliwi. - I o to chodzi. Nie może znieść naszego szczęścia.

Michał jest zdolny do takiej podłości, na jaką nie odważyłby się żaden zdrowy emocjonalnie człowiek. Lepiej nie zadzierać z kimś takim jak Michał. - Może wszystko się ułoży. Jeśli nie, to wyjedziemy.

Michał dowiedział się od swoich wiernych przyjaciół, że Kasia wyszła za mąż i jest szczęśliwa. Wszyscy zebrali się w domu Michała i coś świętowali. Powiedzieli mu tylko dlatego, że poczuli się urażeni nagłą deklaracją Michała, że jest najmądrzejszy ze wszystkich swoich przyjaciół. - Chciałem, żeby zrozumiała, jak ciężko byłoby jej beze mnie, żeby zrozumiała, jakie życie jest nieszczęśliwe. Wyobrażam sobie, jak teraz cierpi beze mnie. W końcu co miesiąc mam nową dziewczynę. W końcu kobiety mnie lubią. I pewnie gryzie się w łokcie, że wpuściła kogoś takiego jak ja — przechwalał się.

Dodał, że jest z nich wszystkich najinteligentniejszy, więc mają szczęście, że nie stracili go, jak w przypadku Kasi. Spojrzeli wówczas po sobie, z uśmiechem uświadomili Michała, że Kasia od kilku lat jest przecież szczęśliwą mężatką. Facet wściekł się, bo nie miał o tym pojęcia. Poprzysiągł zemstę, rozbijając telewizor butelką po piwie.

Zaczął pisać do męża Kasi obrzydliwości, w których oskarżał ją o liczne zdrady małżeńskie, których ta dopuszcza się w obecnym związku. Bogdan za każdym razem pisał jedynie "Dziękuję".

W kolejnej wiadomości zapytał, jak długo oszukany mąż będzie tolerował niemoralne wybryki swojej żony i kiedy zamierza wyrzucić ją z domu, ponieważ jako uczciwy i praworządny obywatel nie przejmował się tym, że w jego rodzinnym mieście kwitnie niemoralność.

W odpowiedzi Bogdan ponownie podziękował Michałowi za jego obywatelską czujność i pochwalił pragnienie moralnej czystości w jego rodzinnym mieście. "Dziękuję i to wszystko?!" - wykrzyknął Michał, czytając wiadomość. - Czy on nie jest mężczyzną? Innemu mężczyźnie wystarczyłaby jedna wiadomość, by na zawsze opuścić niewierną żonę. A ten? Już mu jedną napisałem. Napisałem wiele rzeczy. A on? "Dziękuję za czujność" i to wszystko? Mój Boże, do czego ten świat zmierza?

Michał postanowił zmienić taktykę i zażądać od Bogdana podjęcia zdecydowanych działań. W odpowiedzi ten ponownie podziękował i obiecał, że w najbliższej przyszłości podejmie działania przeciwko niewiernej żonie. Po otrzymaniu tej wiadomości Michał uspokoił się i po raz pierwszy od dłuższego czasu zasnął spokojnie. Miał nawet miły sen, w którym Bogdan wyrzucał Kasię z domu, a ona płakała.

Po tym śnie Michaił obudził się rano ze łzami szczęścia na twarzy. Ale minął kolejny miesiąc i nic się nie zmieniło, o czym dowiedział się przez swoich przyjaciół. Przyjaciele powiedzieli, że Kasia nadal jest mężatką i jest szczęśliwa. Co więcej, niedawno urodziło im się dziecko.

Wtedy Michał wysłał wiadomość do Bogdana, że wychowuje cudze dziecko. W odpowiedzi ponownie otrzymał wdzięczność i zapewnienie, że wkrótce zostaną podjęte zdecydowane działania, a kłamstwo zostanie surowo ukarane. "Wystarczy!" - wykrzyknął Michał - "Myślę, że nie możemy tu stosować półśrodków. No cóż. Zaczął wysyłać wiadomości do Kasi. Później, kiedy wszystko się skończyło, Kasia przyznała, że ona i jej mąż nigdy w życiu nie bawili się tak dobrze, jak wtedy, gdy Michał wysyłał im swoje wiadomości. Czekali na te wiadomości, jak zainteresowany widz na kolejny odcinek ulubionego serialu.

Zerknij: Wielu seniorów straci swoje "czternastki". Kto będzie musiał zapomnieć o dodatkowym świadczeniu

Nie przegap: Mikołaj Roznerski zdecydował. Nie puści syna na lekcje religii