Kasia i Paweł byli małżeństwem przez wiele lat. Ich związek zaczął się od wielkiej miłości, ale z czasem zmienił się w niekończące się kłótnie i wzajemne pretensje. Rozwód był trudny, ale Kasia była zdeterminowana, by zapewnić swojemu dziecku, Oliwii, lepszą przyszłość.
Paweł nigdy nie zaakceptował, że ich małżeństwo się rozpadło. Choć początkowo starał się utrzymać kontakt z Oliwią, z czasem zaczął odsuwać się od niej, jakby karał dziecko za niepowodzenia dorosłych. Kasia starała się, aby Oliwia nie odczuwała braku ojca, ale była świadoma, że Paweł ma wielki wpływ na ich życie.
Pewnego dnia Kasia dowiedziała się od znajomego prawnika, że Paweł chce sporządzić testament, w którym zapisze wszystko swojej nowej partnerce, Marii. Było jasne, że Paweł chce upewnić się, że Oliwia nie dostanie ani grosza po jego śmierci. Kasia była wstrząśnięta tą informacją.
„Jak on może być tak okrutny?” – myślała Kasia, próbując zrozumieć motywy Pawła. Złość i bezsilność wypełniały jej serce. Wiedziała, że musi coś zrobić, aby chronić przyszłość swojej córki.
Postanowiła porozmawiać z Pawłem. Wiedziała, że będzie to trudna rozmowa, ale nie mogła pozwolić, aby Oliwia była niesprawiedliwie traktowana. Kiedy zadzwoniła do niego, Paweł zgodził się na spotkanie, choć jego ton był chłodny i obojętny.
Spotkali się w kawiarni. Paweł przyszedł ze swoją nową partnerką, co tylko potęgowało napięcie. Kasia poczuła, jak jej serce przyspiesza, ale z determinacją podjęła rozmowę.
„Paweł, słyszałam, że chcesz napisać testament, w którym zapiszesz wszystko Marii. Czy to prawda?” – zapytała bezpośrednio.
Paweł spojrzał na nią z zimnym uśmiechem. „Tak, Kasiu. To moja decyzja. Chcę, aby Maria miała zabezpieczoną przyszłość.”
Kasia poczuła, jak gniew narasta w jej wnętrzu. „A co z Oliwią? To jest twoje dziecko. Jak możesz ją tak traktować?”
Paweł wzruszył ramionami. „Oliwia ma ciebie. Ty zawsze zapewniałaś, że poradzisz sobie sama. Dlaczego teraz nagle potrzebujesz moich pieniędzy?”
„Paweł, to nie chodzi o mnie. To chodzi o twoją córkę. Oliwia zasługuje na wsparcie i przyszłość. Nie możesz jej tego odebrać” – odpowiedziała Kasia, czując, że łzy napływają jej do oczu.
Maria wtrąciła się do rozmowy. „Paweł ma prawo decydować o swoim majątku. Oliwia jest twoją odpowiedzialnością, Kasiu.”
Kasia patrzyła na Pawła, próbując znaleźć w jego oczach choć cień zrozumienia. „Paweł, proszę, pomyśl o Oliwii. Nie rób tego.”
Paweł wstał, gotów zakończyć rozmowę. „Decyzja została podjęta, Kasiu. Nie zmienię jej.”
Kasia wróciła do domu, czując się bezsilna i zrozpaczona. Wiedziała, że musi znaleźć inny sposób, aby zapewnić Oliwii przyszłość.
To też może cię zainteresować: Szczere wyznanie Szczęsnego ws. afery premiowej. Bramkarz nie przebiera w słowach
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "My teraz idziemy odpocząć, a ty sprzątniesz ze stołu": Rozkazała mi teściowa