Zawsze, kiedy pokłóciłam się z mężem, rodzice stawali po jego stronie. Powtarzają, że mam charakter histeryczny i każdy mały problem zmieniam w gigantyczną aferę. Jednak najbardziej zabolało mnie to, że nie przyjęli mnie do swojego domu, kiedy trafiłam do nich po kolejnej kłótni z mężem, po prostu mnie zdumiał.
Tego dnia mój mąż wrócił z pracy i od razu zażądał ode mnie obiadu. Wyjaśniłem mu, że dzisiaj mam dzień wolny. Poszłam do salonu kosmetycznego, zrobiłam manicure i spotkałam przyjaciółkę. Nie miałam czasu przygotować obiadu, a on zwyczajnie zaczął na mnie krzyczeć.
"Pracuję cały dzień, abyś Ty mogła wydawać pieniądze w salonach kosmetycznych. I nie potrafisz nawet ugotować zupy?! Co ja i nasz syn mamy jeść?!". Dla mnie jego słowa i ton, jakim je wypowiedział, były kroplą, które przelały czarę goryczy.
Nie zamierzałam się gryźć w język. Wszystko mu wygarnęłam. Krzyczałam, nawet wtedy, gdy pakowałam i ubierałam syna. Mężczyzna nawet nie próbował mnie zatrzymać. Po prostu siedział na kanapie i czekał, aż przyniosą mu jedzenie.
Postanowiłam, że pojadę z synkiem do rodziców, ale oni nie chcieli mnie przyjąć.
"Zabierz syna i wynoś się z naszego mieszkania" – powiedziała moja matka.
Powinnam się tego spodziewać, choć nadal nie mogę zrozumieć, jak moja własna matka mogła stanąć po jego stronie?! Powiedziała, że powinnam lepiej dbać o rodzinę, a nie myśleć o salonach kosmetycznych. Tata też dorzucił swoje trzy grosze. Stwierdził, że gdybym była jego żoną, to już dawno by mnie wyrzucił.
Nie widząc innego wyjścia, wróciłam do domu i musiałam przeprosić męża. Nadal jednak nie mogę uwierzyć, że moi rodzice odmówili mi schronienia. Co z nich za ludzie?
To też może cię zainteresować: Justyna Kowalczyk zdecydowała się pokazać wyjątkowe zdjęcie. Zbliża się rocznica odejścia Kacpra Tekielego. To jedna z ostatnich jego fotografii
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Razem z mężem postanowiliśmy przekazać nasze oszczędności córce": Syn nigdy nam nie pomógł
O tym się mówi: Jasnowidz Jackowski uchyla rąbka tajemnicy. Co czeka nas w maju