Wojciech Szczęsny, polski bramkarz, stał się jednym z głównych bohaterów reprezentacji Polski w barażach do Euro 2024. Jego interwencja podczas serii rzutów karnych w finale z Walią zadecydowała o zwycięstwie biało-czerwonych i ich awansie na mistrzostwa Europy. Jednak przed tym kluczowym momentem, Szczęsny zaskoczył wszystkich swoim działaniem.
Fatalne początki eliminacji do Euro 2024 dla reprezentacji Polski zakończyły się pozytywnie dzięki awansowi na turniej, który był efektem dwóch zwycięstw barażowych z Estonią i Walią. Decydującą interwencję w finale z Walijczykami wykonał Wojciech Szczęsny, broniąc rzut karny strzelony przez Daniela Jamesa.
Jednak przed serią jedenastek, Szczęsny zniknął na chwilę do szatni. Spekulacje na temat powodu jego wyjścia pojawiły się szybko – niektórzy sugerowali, że bramkarz potrzebował wypalić papierosa, aby uspokoić nerwy. Teraz sam Szczęsny potwierdził, co tak naprawdę działo się przed kluczowym momentem.
W rozmowie z "Foot Truckiem" Szczęsny z uśmiechem wyjawił, że udał się do szatni, aby "analizować rzuty karne... z fajeczką w buzi". Jednak podkreślił, że nie poszedł na papierosa w sensie palenia, ale raczej w celu spokojnej analizy sytuacji. Mimo że przyznał, że palenie zdarza mu się tylko epizodycznie, używał humorystycznego określenia "podgrzewanie tytoniu" na to, co robi.
To też może cię zainteresować: Prosty trik na plony ogórków. Podlej tak ogórki, a zbierzesz ich góry
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Teresa Lipowska o ostatnich dniach Zofii Kucówny. Wzruszające słowa